Danuta Holecka wkrótce ma zakończyć pracę w Telewizji Polskiej. Mimo że początkowo sama zaprzeczała tym doniesieniom, mówiąc, że są to plotki, różne źródła potwierdziły, że jej ostatni występ w "Wiadomościach" ma mieć miejsce 12 lub 13 grudnia. Prezenterka wydaje się być zirytowana całą sytuacją dotyczącą jej osoby. W swojej najnowszej wypowiedzi oznajmiła, że przekroczono granice jej cierpliwości i zamierza bronić swojego dobrego imienia na drodze sądowej.
Reklama.
Reklama.
Danuta Holecka ma dość. Zapowiedziała, że zbiera dowody i idzie do sądu
Serwis Świat Gwiazd postanowił skontaktować się z samą zainteresowaną. Ona jednak nie wykazała chęci do rozwlekłych odpowiedzi. – Proszę pani, trwa na mnie nagonka, jestem zaszczuwana. Nie chcę niczego komentować – powiedziała Holecka.
Gdy reporterka serwisu zapytała ją o to, czy 12 grudnia będzie miała ostatnią okazję prowadzenia "Wiadomości", nie odpowiedziała wprost, lecz wspomniała o wkroczeniu na drogę sądową.
– Co bym nie powiedziała, to będą komentować, pisać, że milionerka… Nie, ja nie chcę nic mówić. Ja to wszystko zbieram i idę do sądu – oznajmiła.
"Można powiedzieć, że to dwie twarze Danuty Holeckiej"
Piotr Borys, poseł KO, który był ostatnio gościem programu gwiazdy TVP i miał z nią starcie na antenie, w rozmowie z Katarzyną Zuchowicz z naTemat ocenił, że "Holecka ma dwie twarze".
– To jest zastanawiające. Z jednej strony przed i po programie jest miła, uśmiechnięta, nieagresywna. Inna w porównaniu do niektórych osób z nadania partyjnego w TVP. Podchodzi do polityków, wita się z nimi, mówi, jakie będą tematy. Jest osobą, która łapie kontakt. Z drugiej strony to twarz partyjnej narracji TVP – podkreślił poseł.
Co o Holeckiej sądzi zaś poseł PSL Krzysztof Paszyk? – Oczywiście jest różnica między nią a redaktorem Kłeczkiem, czy innymi świeżo wschodzącymi gwiazdami. Jeśli chodzi o złośliwość ataków i wchodzenia w rolę funkcjonariusza partii to nie stawiałbym pani Holeckiej w jednym szeregu z nimi. Ale w żaden sposób nie jest w stanie obronić się od zarzutów uczestniczenia w rozmontowaniu mediów publicznych i uczynienia z Telewizji Polskiej telewizji PiS – zaznaczył.
Oni też pożegnają się z TVP?
Ostatnio dwa niezależne źródła związane z telewizją potwierdziły serwisowi Plotekinformacje o nowych zwolnieniach w TVP. Redakcja zwróciła się z zapytaniem w tej sprawie do rzecznika, jednak do czasu opublikowania artykułu nie otrzymała odpowiedzi.
– Wkrótce z pracą w TVP żegna się Ida Nowakowska, Małgorzata Opczowska, Anna Popek, Tomasz Wolny, Jacek Łęski i Magdalena Ogórek. Oni za bardzo kojarzyli się ze starą władzą i Jackiem Kurskim czy Mateuszem Matyszkowiczem. Teraz czas na nowe rozdanie – przekazał informator.
Zaskakujące jest, że niektórzy z pracowników, którzy mieli opuścić TVP, wciąż figurować mają w grafiku. Źródło serwisu tłumaczy, że ma to na celu uniknięcie rozgłosu wokół ich odejścia.
Opczowska, mimo trudnej sytuacji, na razie nie zamierza ogłaszać swojego odejścia z programu "Pytanie na śniadanie", który prowadziła przez ostatnie lata. W rozmowie z Plotkiem powiedziała tylko: "Nic o tym nie wiem. Na pewno się nigdzie nie wybieram".
Anna Popek w komentarzu udzielonym Pudelkowi także zdementowała doniesienia o swoim zwolnieniu, potwierdzając, że nadal jest zatrudniona w Telewizji Polskiej. – Nic mi o tej sprawie nie wiadomo. Jestem pracownikiem TVP – powiedziała prezenterka.
Ida Nowakowska również nie omieszkała nawiązać do pojawiających się informacji, zaznaczając, że tego rodzaju spekulacje są wymierzone w szkodzenie wizerunkowi TVP.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.