Chociaż to Telewizja Polska ściąga najwięcej uwagi ze względu na incydenty na Woronicza, to przetasowania trwają też w Polskim Radiu i Polskiej Agencji Prasowej. Ta ostatnia ma już nowego prezesa – Marka Błońskiego. Problem w tym, że poprzedni prezes Wojciech Surmacz tej decyzji nie uznaje. W ramach manifestu zamknął się w gabinecie z posłami PiS.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nowy prezes PAP został mianowany w podobnym trybie, jak w przypadku TVP i Polskiego Radia, czyli przez nową Radę Nadzorczą powołaną przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Bartłomieja Sienkiewicza), któremu podlegają media publiczne.
Jest nim teraz Marek Błoński związany z instytucją od ok. 20 lat. Nowy prezes w dzień powołania rozesłał do pracowników wiadomość o odwołaniu dotychczasowego naczelnego PAP Cezarego Bielakowskiego oraz Radosława Gila i Tomasza Grodeckiego z funkcji wicenaczelnych. Odwołał też Bielakowskiego i Lidię Garbarczuk z funkcji prokurentów.
Decyzja ta nie spotkała się jednak z pozytywnym przyjęciem poprzedniego prezesa. Wojciech Surmacz oświadczył, że "wszystkie decyzje podejmowane przez pana Marka Błońskiego nie posiadają mocy prawnej" i polecał pracownikom, aby się do nich nie stosowali. Z tego powodu dyrektorzy, którzy zostali już odwołani i tak pozostali w pracy.
Surmacz twierdzi, że jego zdaniem funkcjonuje zgodnie z prawem, czyli Ustawą o Polskiej Agencji Prasowej. Tak mówił w rozmowie z portalem wpolityce.pl. Przekazał też, że złożył zawiadomienie do prokuratury o "naruszeniu miru domowego w siedzibie PAP", przez przebywającego tam nowego prezesa i jego współpracowników.
Wojciech Surmacz nie tylko uznał, że swojego gabinetu nie opuści, ale przebywać tam zamierza wraz z szóstką posłów PiS, którzy wspierają go w tej decyzji i podejmują interwencje poselskie.
– Cztery takie osoby wciąż przebywają w budynku PAP, na VI piętrze w sali konferencyjnej. Zwróciłem się do wszystkich pracowników PAP z prośbą o niewykonywanie żadnych poleceń tych osób, które próbują zdestabilizować pracę w Agencji – przekazał.
TVP już bez "Wiadomości"
Przypomnijmy, że 20 grudnia przerwano nadawanie TVP, a 21 grudnia serwisy informacyjne mają zostać wyemitowane – ale w zupełnie nowym formacie z nowymi prowadzącymi.
– Żaden polski obywatel, który finansuje działanie telewizji publicznej, nie ma żadnego obowiązku wsłuchiwać się w propagandę; czyjąkolwiek. Każdy polski obywatel, który finansuje media publiczne, ma prawo żądać od nich rzetelnej, profesjonalnej i uczciwej informacji – powiedział dziennikarz.
Pierwszy program informacyjny w nowej TVP zostanie wyemitowany w czwartek 21 grudnia. 20 grudnia był więc tym samym dniem, w którym zabrakło wydania "Wiadomości" w TVP. Stara ekipa programu przygotowała co prawda swój serwis, który jednak nie został pokazany. Na antenie TV Republika zobaczyliśmy coś na kształt programu informacyjnego o "Wiadomościach".