20 grudnia był dniem, w którym "Wiadomości" nie zostały wyemitowane w Telewizji Polskiej. W TVP przerwano nadawanie informacji po odebraniu jej z rąk polityków PiS. Można powiedzieć, że serwis został w pewnej formie przeniesiony na inny kanał nadawczy, bo "specjalne wydanie" pojawiło się w prywatnej TV Republika. Teraz stacja chwali się rekordowym wynikiem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
TV Republika chwali się rekordem – "wolność mediów"
Przypomnijmy, że 20 grudnia przerwano nadawanie TVP. Pierwszy program informacyjny w nowej formule zostanie wyemitowany w czwartek 21 grudnia i poprowadzi go Marek Czyż. 20 grudnia był więc tym samym dniem, w którym zabrakło wydania "Wiadomości" w TVP.
I to właśnie to wydarzenie wielkim sukcesem "wolnych mediów" okrzyknęła stacja. TV Republika, na co dzień nieciesząca się imponującą oglądalnością chwali się teraz bowiem rekordem w tej dziedzinie. Stacja podaje, że 20 grudnia jej kanał w serwisie YouTube zanotował ponad 4,7 mln wyświetleń.
"W środę udział Telewizji Republika w grupie 4+ na rynku medialnym w Polsce wyniósł 2,61 proc. Oznacza to, że TV Republikę oglądało ponad 2,3 mln telewidzów. To rekordowy wynik stacji" – czytamy na stronie.
Dalej autorzy przekonują, że największym zainteresowaniem cieszyło się Wydanie Specjalne poświęcone atakowi na media publiczne, a także program "Pilnujmy Polski" i bezpośrednia relacja z wydarzeń na Woronicza., ale 4,7 mln wyświetleń to liczba odtworzeń na YT z jednego dnia 20 grudnia.
Telewizja Republika wynik ten interpretuje jako niezgodę widzów na wyłączenie kanału nadawczego TVP i wspieranie "wolnych mediów", jak nazywają Telewizję Polską. Co więcej, na swojej stronie internetowej informują, że gwarantują widzom Strefy Wolnego Słowa.
"To, co dzieje się dziś w kraju – na bieżąco możecie Państwo śledzić w mediach Strefy Wolnego Słowa, przede wszystkim na portalu niezalezna.pl oraz TV Republika" – czytamy. Na swojej stronie nazywają się niezależnymi mediami i zachęcają do wspierania ich niezależnego dziennikarstwa.
"Po zamachu na TVP staje się jasne, że tylko nieliczne niezależne media będą mówić prawdę o Donaldzie Tusku i jego reżimie" – czytamy na TV Republika.
Rewolucja także w PAP
Chociaż to Telewizja Polska ściąga najwięcej uwagi ze względu na incydenty na Woronicza, to przetasowania trwają też w Polskim Radiu i Polskiej Agencji Prasowej. Ta ostatnia ma już nowego prezesa – Marka Błońskiego. Problem w tym, że poprzedni prezes Wojciech Surmacz tej decyzji nie uznaje. W ramach manifestu zamknął się w gabinecie z posłami PiS.
Wojciech Surmacz oświadczył, że "wszystkie decyzje podejmowane przez nowego prezesa, pana Marka Błońskiego nie posiadają mocy prawnej" i polecał pracownikom, aby się do nich nie stosowali. Z tego powodu dyrektorzy, którzy zostali już odwołani i tak pozostali w pracy.
Surmacz twierdzi, że jego zdaniem funkcjonuje zgodnie z prawem, czyli Ustawą o Polskiej Agencji Prasowej. Tak mówił w rozmowie z portalem wpolityce.pl. Przekazał też, że złożył zawiadomienie do prokuratury o "naruszeniu miru domowego w siedzibie PAP", przez przebywającego tam nowego prezesa i jego współpracowników.
Wojciech Surmacz nie tylko uznał, że swojego gabinetu nie opuści, ale przebywać tam zamierza wraz z szóstką posłów PiS, którzy wspierają go w tej decyzji i podejmują interwencje poselskie.