Marianna Dufek dołączyła do grona osób wyrażających niezadowolenie po ujawnieniu pensji byłych pracowników TVP. W związku z tym postanowiła ujawnić, jakie wynagrodzenie otrzymuje za swoją pracę w katowickim oddziale tej stacji. Również zmieniła swoje stanowisko w sprawie wypowiedzi na temat zarobków Kamila Durczoka w TVN.
Reklama.
Reklama.
Ile Marianna Dufek zarabia w TVP? Ex żona Durczoka sprostowała swoje słowa
Po ujawnieniu szokująco wysokich zarobków pracowników TVP, Marianna Dufek zdecydowała się podzielić swoimi przemyśleniami na Facebooku. Ujawniła swoje wynagrodzenie za pracę w oddziale TVP Katowice, a także odniosła się do zarobków swojego byłego męża, Kamila Durczoka, z czasów jego zatrudnienia w TVN.
"Zarobki 'dziennikarzy' Agencji Informacji TVP to ostatnio chyba najczęściej udostępniana informacja w mediach społecznościowych. Na zasadzie mojego odreagowania dzielę się swoimi zarobkami w TVP, dodając, że jeszcze do tego dochodzi mi ryczałt honoraryjny 2 500. Od dwóch lat stałe zmniejszany, bo z anteny zdejmowane były takie programy jak: 'Daleko od domu', 'Kadry Śląskiej Filmówki' czy 'Bilans Zdrowia' - wszystkie nagradzane, wszystkie w moim przekonaniu wpisujące się w misję. Mówiące o kulturze, zdrowiu i Ukrainie" – napisała.
Dufek dodała: "Pokazuję ten 'pasek' trochę sprowokowana, by pokazać, jak zarabia w telewizji zwykły dziennikarz".
"Pamiętam, jak kiedyś jeden z dyrektorów powiedział mi wprost, że 'najlepsze we mnie jest to, że nie musi mi dużo płacić'" – wspomniała w komentarzu pod postem.
W poście ex żona Kamila Durczoka odniosła się do jednego ze swoich wcześniejszych wywiadów. Mowa tu o publikacji w "Fashion Magazine" z marca 2022 roku, gdzie dziennikarka omówiła kwestię pracy Durczoka w TVN, gdzie pełnił rolę szefa "Faktów".
"W domu nie było problemu z pieniędzmi. Nie wiedziałam, ile zarabia mój mąż. Tego dowiedziałam się niedawno z akt sądowych sprawy o podrobienie weksla. To była nieprzyzwoita kwota, grubo ponad sto tysięcy złotych miesięcznie, gdy był redaktorem naczelnym 'Faktów'. Dostawałam od niego, w moim rozumieniu, duże pieniądze na życie" – oznajmiła w rozmowie z Szymkowiakiem.
Dufek sprostowała swoje słowa. "Przy tej okazji chciałam napisać, że wycofuję się z tego, co kiedyś publicznie powiedziałam, że 'Kamil zarabiał nieprzyzwoite pieniądze'. W kontekście zarobków panów z Placu Powstańców to pracował w firmie prywatnej, był prawdziwym dziennikarzem (tak jak rozumiem ten zawód) i robił porządny dziennik" – podkreśliła.
Przypomnijmy, że 28 grudnia Dariusz Joński ujawnił na portalu X wysokość zarobków gwiazd TVP, m.in. Michała Adamczyka, który jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej miał zarobić w okresie od 25 kwietnia do 31 grudnia br. ponad 370 tys. zł, a "z tytułu umów cywilnoprawnych w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w roku 2023" - aż 1 mln 127 tys. zł.
Samuel Pereira z kolei jako zastępca dyrektora TAI w tym samym okresie zainkasował znacznie więcej - ponad 439 tys. zł.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.