W odpowiedzi na ujawnienie zarobków pracowników TVP, Karolina Pajączkowska postanowiła ujawnić swoje wyciągi bankowe. Chciała w ten sposób pokazać, ile zarabiała, pracując w TVN i w TVP. "Nigdy nie miałam nic do ukrycia. Dlatego śpię spokojnie" – podkreśliła dziennikarka.
Reklama.
Reklama.
Karolina Pajączkowska pokazała wyciągi z banku. Ile zarabiała w TVN i TVP?
Dariusz Joński ujawnił na portalu X wysokość zarobków gwiazd TVP, m.in. Michała Adamczyka, który jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej miał zarobić w okresie od 25 kwietnia do 31 grudnia br. ponad 370 tys. zł, a "z tytułu umów cywilnoprawnych w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w roku 2023" - aż 1 mln 127 tys. zł. Samuel Pereira z kolei jako zastępca dyrektora TAI w tym samym okresie zainkasował znacznie więcej - ponad 439 tys. zł.
Astronomiczne wynagrodzenia szybko stały się przedmiotem gorącej dyskusji w sieci. Głos zabrała m.in. dziennikarka Polsatu, która kiedyś pracowała w TVP.
"Jak ktoś mi pisze: a za czasów poprzedniej władzy też tyle zarabiali, odpowiadam, że zawsze jestem przeciwna niemoralnie wysokim zarobkom, tyle że jest co najmniej jedna różnica" – napisała na Instagramie Agnieszka Gozdyra.
"Wtedy TVP nie przynosiła straty. Była dochodową spółką i jako taka nie dostawała kilkumiliardowych rekompensat ze skarbu państwa. Są też inne różnice, tak oczywiste, że nie ma sensu opisywać" – dodała.
29 grudnia Karolina Pajączkowska udostępniła na portalu X swoje wyciągi bankowe, aby uwidocznić różnicę w wynagrodzeniach otrzymywanych podczas pracy w TVN i w TVP. Podkreśliła, że jej wyższe zarobki wynikały z nabytego doświadczenia oraz zaangażowania w pracę.
"Pora na fakty, a nie domysły! Ile zarabia zwykły dziennikarz/prezenter w Polsce? NIE propagandysta, NIE nominat partyjny… Tu różne stacje, różny staż zawodowy. Nigdy nie miałam nic do ukrycia. Dlatego śpię spokojnie" – oznajmiła.
Warto nadmienić, że dwa dni wcześniej Pajączkowska wdała się w dyskusję z internautami. Podkreśliła, że "nigdy nie zarabiała ogromnych pieniędzy w TVP".
"Wynagrodzenie, jakie otrzymywałam, mieściło się [w] najniższym pułapie stawek rynkowych. Moje wynagrodzenie w ostatnim roku pracy w TVN kształtowało się na podobnym poziomie. P.S. proszę uważać z rzucaniem oskarżeń - pomówienia są karalne" – napisała.
"Zawsze kierowałam się zasadami uczciwego dziennikarstwa. Moja praca była rzetelna niezależnie od stacji, w której pracowałam. Ponadto jestem osobą o nieposzlakowanej opinii, gdyż szanowna pani dziennikarz musi być niczym żona Cezara - poza wszelkimi podejrzeniami" – stwierdziła.
Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia Pajączkowska opublikowała na Instagramie post, w którym poinformowała, że odchodzi z TVP. "Mój kontrakt z Telewizją Polską wygasa na początku listopada. Nie planuję go przedłużać" – przekazała.
Prezenterka, która szerszemu gronu widzów dała się poznać, prowadząc programy takie jak "Wstaje Dzień" oraz "Poranek Info" emitowany na antenie TVP Info, miała być mobbingowana na Woronicza.
Nadmieńmy, że Pajączkowska początkowo dała się poznać jako jedna z uczestniczek II edycji programu "Top Model". Później była znana jako dziennikarka TVN24 Biznes i Świat, jednak w 2019 roku przeszła do TVP Info.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.