To nie koniec kłopotów Pietrzaka? "Nagranie jest analizowane"
Nina Nowakowska
03 stycznia 2024, 12:21·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 03 stycznia 2024, 12:21
Stojący na czele Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski reaguje na skandaliczną wypowiedź Jana Pietrzaka. Prawicowy bard na antenie TV Republika stwierdził, że "mamy baraki dla imigrantów, w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince". Według szefa KRRiT nagranie z udziałem Pietrzaka "jest analizowane".
Reklama.
Reklama.
Nie milkną echa skandalicznej wypowiedziJana Pietrzaka, który w Telewizji Republikaopowiadał o "barakach dla imigrantów" na terenach dawnych hitlerowskich obozów koncentracyjnych. W środę (3.01) szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poinformował, że w sprawie wypowiedzi publicysty ruszyło już postępowanie.
Ruszyło postępowanie ws. wypowiedzi Pietrzaka
"Wydałem polecenie rozpoczęcia postępowania sprawdzającego w kwestii audycji Telewizji Republika, w której występował Pan Jan Pietrzak. Procedura polega na wystąpieniu przez Biuro KRRiT do nadawcy o nagranie audycji i ustosunkowanie się do zarzutów skarżących. Następnie nagranie jest analizowane. Na podstawie tego postępowania Przewodniczący KRRiT (jako organ) podejmie decyzję o dalszych działaniach. To jest standardowa procedura" – przekazał na platformie X Maciej Świrski.
Skandal na antenie TV Republika
W ostatnich dniach do haniebnego "żartu" prawicowego barda odniósł się już minister sprawiedliwości Adam Bodnar, Muzeum Auschwitz i szef gabinetu Andrzeja Dudy. Nagranie programu z udziałem Pietrzaka zostało usunięte z konta TV Republika na YouTube.
– Ja mam okrutny żart z tymi imigrantami. Że oni (Niemcy – red.) liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki, mamy baraki dla imigrantów w Auschwitz, Majdanku, w Treblince, w Sztutowie, mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców – brzmiała wypowiedź znanego satyryka.
Pietrzak zrzuca winę na Niemcy
Swoją wypowiedź skomentował też sam zainteresowany, który... zrzucił winę na Niemcy. W rozmowie z portalem Gazeta.pl podkreślił, że nie opowiada się za umieszczaniem imigrantów na terenie dawnych obozów koncentracyjnych, ale chciał tylko skrytykować politykę prowadzoną przez Niemcy.
– To nie ja tak powiedziałem, tylko oni, organizatorzy (Niemcy – red.). Mówili, że będą przysyłać tu (imigrantów – red.) do obozów do Polski, bo nie wiedzieli, gdzie ich przechować. Przeczytałem to gdzieś, że są takie plany, że będą obozy dla tych migrantów, których trzeba przysłać do Polski. To był mój stosunek do tej informacji – tłumaczył się Pietrzak.
Publicysta zaznaczył, że "nie rozumie tej burzy", a jego wypowiedź była drastyczna, ponieważ "Niemcy dopuszczają się drastycznych rzeczy".
– Skierowanie imigrantów, którzy jadą do nich, do innych państw, bez zgody tych imigrantów, a z woli Niemiec, jest przestępstwem. W traktatach nie ma takiego zapisu, że można ludzi przesiedlać, niezależnie od tego, gdzie chcą mieszkać. Ci imigranci jadą do Niemiec, a nie do Polski, a oni chcą ich przesiedlać. To jest przestępstwo Niemiec, zwróciłem na to uwagę, że Niemcy mają taki zwyczaj – podsumował.