Przedstawiciele PiS-u twierdzą, że prezydent Duda miał prawo skorzystać z prawa łaski. Dla poparcia swojego stanowiska powołują się na fragment podręcznika prof. Stanisława Waltosia, obierając go sobie za autorytet w tej kwestii. Nie spodziewali się jednak zapewne, że prawnik ten w rozmowie z TVN24 podkreśli wprost, że akurat w sprawie Wąsika i Kamińskiego prezydent z prawa łaski skorzystać nie może. Wyjaśnił dlaczego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Autorytet PiS-u nie zgodził się z Dudą – poszło o prawo łaski
Politycy Prawa i Sprawiedliwości i przedstawiciele Kancelarii Prezydenta twierdzą, że ponowne ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsikaskazanych za swoje działania w aferze gruntowejnie wchodzi w grę. Wskazują oni bowiem, że pierwsze ułaskawienie pozostaje w mocy. Przypomnijmy, że stało się to zanim sąd II instancji zbadał ich apelację – Andrzej Duda z prawa łaski skorzystał w listopadzie 2015 r.
Decyzja ta wzbudziła wówczas duże kontrowersje, a Sąd Najwyższy uznał w uchwale, że prawo łaski prezydent mógłby zastosować wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Z tego powodu w grudniu ubiegłego roku politycy zostali skazani wyrokiem prawomocnym na 2 lata więzienia.
Teraz politycy PiS-u dla potwierdzenia swojej teorii, że pierwsze ułaskawienie pozostaje w mocy, powoływali się na podręcznik profesora Stanisława Waltosia. W książce "Proces Karny. Zarys systemu" pisał on: "Prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i o wykroczenie, również jeszcze przed prawomocnym skazaniem...".
Profesor Waltoś: "ponowne ułaskawienie"
Marcin Mastalerek na antenie Polsat News, powoływał się na fragment podręcznika, wymieniając z nazwiska jego autora. – Prezydent Duda ułaskawił pana ministra Kamińskiego i Wąsika wręcz podręcznikowo; to jest w podręczniku prof. Waltosia, w tzw. biblii karnistów – mówił szef gabinetu prezydenta.
Z kolei poseł PiS Paweł Jabłoński nazywał nawet książkę "biblią procedury karnej". Jego wpis udostępnił m.in. poseł Paweł Szrot, do niedawna prezydencki minister. Politycy nie spodziewali się więc raczej, że ekspert, którego obrali sobie za autorytet w swojej kwestii, wypowie się przeciwko ich racji.
Profesor psuje narrację PiS
Sam prof. Stanisław Waltoś w rozmowie z TVN24 zauważył, że "przepisy konstytucji razem wzięte, łącznie z wykładnią systemową mówią, że prezydent nie może stosować prawa łaski w czasie toczącego się procesu".
– Konstytucja w art. 139 mówi o prawie ułaskawienia, ale słuszna jest praktyka [stosowana] do tej pory i mam nadzieję, że dalej będzie taka sama praktyka, że nie stosowało się [ułaskawienia] w toku toczącego się procesu. Prezydent stosował prawo łaski dopiero w stosunku do prawomocnie skazanego – powiedział prawnik.
Jak tłumaczył, wynika to z trójpodziału władzy. Prezydent, który wkroczyłby w wymiar sprawiedliwości, uzurpowałby sobie tym samym prawo do uprawnień sędziów. – Przecież tak nie można, to było bardzo wyraźnie podkreślone w podręczniku – powiedział prof. Waltoś w rozmowie z TVN24. Stwierdził on, że ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika nie ma mocy, dlategoAndrzejowi Dudzie pozostało jedynie ponowne zastosowanie prawa łaski.