To niewiarygodne, co Lepper mówił o Kaczyńskim 10 lat temu. Kontrola nad Trybunałem, nad sędziami to już wtedy było "wielkie marzenie Jarosława".
To niewiarygodne, co Lepper mówił o Kaczyńskim 10 lat temu. Kontrola nad Trybunałem, nad sędziami to już wtedy było "wielkie marzenie Jarosława". Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Reklama.
Generalnie – wszystko to, co dzieje się teraz w polskiej polityce, było od dawna do przewidzenia. A przynajmniej przewidywał to 10 lat temu Andrzej Lepper. W rozmowie z Jackiem Żakowskim w tygodniku "Polityka" szef Samoobrony mówił m.in., że podporządkowanie wymiaru sprawiedliwości PiS-owi jest jednym z najważniejszych zamiarów prezesa Kaczyńskiego.
Andrzej Lepper
szef Samoobrony, wicepremier w rządzie PiS w latach 2006-2007

(...) wyjdzie to, co chcieli zrobić z Trybunałem Konstytucyjnym. Kontrola nad Trybunałem to jest wielkie marzenie Jarosława.

Rozmawiał z wami o tym?

Nieraz. Najpierw miała być zmiana ustawy o Trybunale. Tak, żeby przewodniczącego prezydent wybierał z trzech kandydatów. Nie z dwóch. Wie pan, o co chodzi?

Żeby mieć swojego.

(...)Czyli będzie miał takie składy orzekające, jakie mu będą na rękę. Bo prezes Trybunału ustala skład sądzący. Ich prezes już dopilnuje, żeby w ważnych sprawach orzekali sędziowie, którzy nie zawiodą PiS. (...) O to idzie gra teraz. Dyspozycyjny Sejm, dyspozycyjny Senat, dyspozycyjni sędziowie, swój prezydent, swoje służby i media. Celem jest pełnia władzy. Sam mi mówił, że do Trybunału da takich ludzi, którzy nie zawiodą.

Andrzej Lepper w rozmowie z Jackiem Żakowskim w "Polityce", 7 sierpnia 2007 r.
Lepper przyznawał w tej rozmowie, że początkowo Kaczyński go "uwiódł", a on wierzył, że rzeczywiście chodzi o walkę z korupcją. Że celem jest pełnia władzy, zrozumiał, gdy dowiedział się, że prezes PiS "zbiera na niego kwity". Ale nie zdradził się, że wie. "Nic o tym nie mówiłem. W ogóle kiedy się spotykaliśmy, to ja cedziłem słowa. A w niektórych wypadkach udawałem głupiego. Że niby nic nie rozumiem. Po co się miałem zdradzać, co wiem i co myślę?" – tłumaczył Żakowskiemu. A kulminacja tego "zbierania kwitów" nastąpiła, gdy Lepperowi CBA próbowało wręczyć łapówkę. Szef Samoobrony już wiedział, że Kaczyńskiego nie zatrzyma nic w batalii o pełnię władzy.
Andrzej Lepper
szef Samoobrony, wicepremier w rządzie PiS w latach 2006-2007

To są potwory polityczne. Tam w ogóle nie ma człowieczeństwa. Zwłaszcza w Jarosławie. (...) on sobie zaplanował Polskę swoich marzeń. I się przed niczym nie cofnie, żeby się te marzenia spełniły.

Zwierzał się panu z tych marzeń?

Główne marzenie jest jedno. Żeby wszystko zostało podporządkowane jego wizji. Za wszelką cenę. A jego narzędziem są kwity. (...)

Ja dawniej myślałem, że dla nich celem jest prezydentura. Ale nie. Wiem od tego człowieka z bliskiego otoczenia Ziobry, że im chodzi o władzę przez następne kadencje. Przynajmniej jeszcze dwie. Następne dziesięć lat chcą rządzić.

Andrzej Lepper w rozmowie z Jackiem Żakowskim w "Polityce", 7 sierpnia 2007 r.
Gdy Andrzej Lepper udzielał tego wywiadu, tzw. afera gruntowa była sprawą niezwykle świeżą. Jeszcze nawet formalnie nie upadła koalicja PiS-Samoobrona-LPR. Dziś jesteśmy bogatsi o tę wiedzę, że sąd uznał, iż szefowie CBA z Mariuszem Kamińskim na czele przekroczyli swoje uprawnienia i skazał ich (nieprawomocnie) na karę więzienia. Jednak gdy tylko PiS doszedł do władzy, prezydent Andrzej Duda wszystkich ich ułaskawił. Sąd Najwyższy uznał, że prezydent nie miał prawa tego zrobić przed prawomocnym wyrokiem. A teraz wszyscy sędziowie SN mają zostać przeniesieni w stan spoczynku. Nowych wyznaczy zaś Zbigniew Ziobro.
logo
Andrzej Lepper zmarł 5 sierpnia 2011 r. Fot. Adam Kozak / Agencja Gazeta
Andrzej Lepper zmarł 5 sierpnia 2011 r. Śledztwo wykazało, że popełnił samobójstwo. Wielu współpracowników lidera Samoobrony nie wierzy jednak w to, że śmierć Leppera nastąpiła bez udziału osób trzecich.
źródło: "Polityka"