nt_logo

Czy Sejm zdąży z budżetem państwa ? Najbliższe posiedzenia zostały odwołane

Agnieszka Miastowska

09 stycznia 2024, 14:32 · 2 minuty czytania
Zaplanowane na ten tydzień posiedzenia Sejmu zostały odwołane. Posłowie mieli kontynuować prace nad budżetem państwa na 2024 rok, ale jednym z powodów odwołania posiedzeń ma być chaos związany z wygaszeniem mandatów posłów PiS – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W związku z tym pojawia się pytanie, czy Sejm zdąży z budżetem. Gdyby tak się nie stało, to Andrzej Duda mógłby doprowadzić do nowych wyborów parlamentarnych.


Czy Sejm zdąży z budżetem państwa ? Najbliższe posiedzenia zostały odwołane

Agnieszka Miastowska
09 stycznia 2024, 14:32 • 1 minuta czytania
Zaplanowane na ten tydzień posiedzenia Sejmu zostały odwołane. Posłowie mieli kontynuować prace nad budżetem państwa na 2024 rok, ale jednym z powodów odwołania posiedzeń ma być chaos związany z wygaszeniem mandatów posłów PiS – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W związku z tym pojawia się pytanie, czy Sejm zdąży z budżetem. Gdyby tak się nie stało, to Andrzej Duda mógłby doprowadzić do nowych wyborów parlamentarnych.
Czy Sejm zdąży uchwalić budżet? Najbliższe posiedzenia odwołane Fot. Piotr Molecki/East News

Czy Sejm zdąży uchwalić budżet?

Posiedzenia Sejmu były zaplanowane na dni 10-12 stycznia. W porządku obrad wstępnie wpisano nawet punkt dotyczący ustawy budżetowej. Szymon Hołownia poinformował jednak 9 stycznia o odwołaniu obrad Sejmu, zaplanowanych na 10, 11 i 12 stycznia. Spowodowane jest to wątpliwościami wokół wygaszania mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Pojawia się obawa, że z powodu ograniczonego czasu na posiedzenia Sejm nie zdąży uchwalić tegorocznego budżetu. Dlaczego ma to tak duże znaczenie? Ponieważ w takim wypadku prezydent może doprowadzić do nowych wyborów do Sejmu i Senatu. Jest to zgodne z art. 225 ustawy zasadniczej, według której prezydent może zarządzić skrócenie kadencji parlamentu, jeśli nie dostanie ustawy budżetowej do podpisu w ciągu czterech miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi jej projektu. Z drugiej strony Konstytucja nie przewiduje wprost sytuacji, w której między złożeniem takiego projektu a uchwaleniem ustawy następują wybory parlamentarne. Kluczowa jest zasada dyskontynuacji – zgodnie z nią  większość projektów złożonych w poprzedniej kadencji, w tym budżet są już nieaktualne i mogą trafić do kosza.


Przypomnijmy, że taka sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku, wówczas rząd Mateusza Morawieckiego złożył swój projekt 29 września 2023, ale Sejm się nim nie zajął ze względu na wybory, które odbyły się 15 października. Rząd Donalda Tuska złożył swój projekt 19 grudnia.

Teraz istnieje ryzyko, że Andrzej Duda wykorzysta tę prawną lukę, by rozpisać nowe wybory. Może uznać, że termin na przedstawienie mu do odpisu budżetu upływa 29 stycznia 2024 r. Jeśli rządzącej większości zależy na tym, by prace parlamentarne zakończyły się przed 29 stycznia, to Senat będzie musiał przeprowadzić swoje prace o wiele szybciej.

Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński w Pałacu Prezydenckim

Jak informowaliśmy w naTemat, wszyscy czekali na zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika i jego próba została podjęta. Przed godziną 10:00 we wtorek 9 stycznia pod domami polityków pojawiła się policja.

Funkcjonariusze nie zastali jednak Wąsika i Kamińskiego. Jak się okazuje, ci najprawdopodobniej byli już w tym czasie w Pałacu Prezydenckim, gdzie udali się na uroczystości. Następnie "Fakt" poinformował, że Maciej Wąsik rano wyjechał z domu, a jego syn miał blokować samochód dziennikarzy, którzy chcieli jechać za politykiem. Andrzej Duda mówił o tym dzień wcześniej, czyli 8 stycznia. Przypomnijmy, że w poniedziałek Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zadecydował o tym, że Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostaną doprowadzeni do więzienia. 9 stycznia rano, policja otrzymała już decyzję sądu o poleceniu policji doprowadzenia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do aresztów.