nt_logo

Mastalerek o kulisach zatrzymania polityków PiS: 14 funkcjonariuszy, doprowadzili do płaczu kobiety

Nina Nowakowska

11 stycznia 2024, 11:22 · 3 minuty czytania
– Po Kamińskiego i Wąsika przyszło aż 14 funkcjonariuszy policji, doprowadzili do płaczu kobiety, które pracują w Pałacu Prezydenckim – powiedział w czwartek szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek, komentując zatrzymanie posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.


Mastalerek o kulisach zatrzymania polityków PiS: 14 funkcjonariuszy, doprowadzili do płaczu kobiety

Nina Nowakowska
11 stycznia 2024, 11:22 • 1 minuta czytania
– Po Kamińskiego i Wąsika przyszło aż 14 funkcjonariuszy policji, doprowadzili do płaczu kobiety, które pracują w Pałacu Prezydenckim – powiedział w czwartek szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek, komentując zatrzymanie posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Mastalerek o zatrzymaniu Kamińskiego i Wąsika. "Doprowadzili do płaczu kobiety" Fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER

W czwartek (11.01) na antenie RMF fm Marcin Mastalerek ujawnił, że w zatrzymaniu Mariusza KamińskiegoMacieja Wąsika brało udział "aż 14 funkcjonariuszy policji". Szef gabinetu prezydenta ocenił, że zatrzymanie polityków PiS w Pałacu Prezydenckim było "pokazówką".


Mastalerek o zatrzymaniu Kamińskiego i Wąsika

– Doprowadzili do płaczu kobiety, które pracują w Pałacu Prezydenckim. Myślę, że policja była sfrustrowana, ponieważ nie udało jej się zatrzymać Kamińskiego i Wąsika rano, stąd taka pokazówka – komentował.

Zdaniem Mastalerka "symbolicznie doszło do gwałtu na sprawiedliwości". Polityk otwarcie bronił też skazanych prawomocnym wyrokiem posłów.

– To ludzie, którzy walczyli z korupcją siedzą w więzieniu (…). Prezydent nie zmienia swojego stanowiska. Ta sprawa od strony prawnej nie jest jeszcze zakończona. Prezydent ma plan, wie co robić – zdradził.

"Prezydent ma plan"

Jaki jest plan prezydenta Andrzeja Dudy? Wiadomo o nim już od wtorku. Wieczorem szefowa kancelarii prezydenta opublikowała na platformie X jednoznaczny wpis.

Grażyna Ignaczak-Bandych podkreśliła, że głowa państwa nie zamierza po raz drugi uniewinniać wspomnianych polityków. Zamiast tego, głowa państwa ma wystąpić z międzynarodowym apelem do innych prezydentów.

"Prezydent zwróci się do głów państw i szefów instytucji międzynarodowych z pismem informującym, że mamy do czynienia z łamaniem polskiego prawa i Konstytucji przez władzę wykonawczą" – poinformowała szefowa jego kancelarii.

Sprawa Kamińskiego i Wąsika

Przypomnijmy: pod koniec 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok ws. działań Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika w tzw. aferze gruntowej z 2007 roku. Politycy PiS zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności.

W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia oświadczył, że przygotowano nakazy doprowadzenia skazanych posłów do więzienia. Prezydent Andrzej Duda utrzymuje, że jego ułaskawienie z 2015 roku jest wiążące, chociaż ogłosił je przed wyrokiem sądu II instancji.

W wtorek politycy od godz. 11 przebywali w Pałacu Prezydenckim. Oficjalnie, brali tam udział w uroczystości powołania nowych doradców głowy państwa: Stanisława Żaryna i Błażeja Pobożego. Po godz. 15 posłowie wygłosili oświadczenie na dziedzińcu gmachu. Stwierdzili w nim, że wcale się nie ukrywają i planują wziąć udział w organizowanej przez PiS demonstracji 11 stycznia.

Około godz. 19 pojawiły się doniesienia, że prezydent Andrzej Duda opuścił Pałac Prezydencki i udał się na spotkanie ze Swiatłaną Cichanouską. Polityków PiS miało nie być w kolumnie, co oznaczało, że pozostali w budynku bez towarzystwa głowy państwa.

Niedługo potem okazało się, że funkcjonariusze weszli do Pałacu Prezydenckiego i zatrzymali przebywających tam posłów. Kamiński i Wąsik trafili najpierw na Komendę Rejonową Policji Warszawa VII przy ul. Grenadierów, a przed godz. 22 przetransportowano ich z komisariatu do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów. W czwartek rano media ustaliły, że politycy zostali wywiezieni z aresztu na Grochowie. Wąsik miał trafić do nowoczesnego Zakładu Karnego w Przytułach Starych koło Ostrołęki (woj. mazowieckie), a Kamiński znalazł się w placówce w Radomiu. Decyzja o przeniesieniu polityków miała zapaść w środę.

Czytaj także: https://natemat.pl/535562,wasik-wywieziony-z-aresztu-na-grochowie-ma-przebywac-w-poblizu-ostroleki