Słowa wiceministry sprawiedliwości o tym, że "każdy ma prawo nie jeść i nie pić" wywołały duże emocje. Maria Ejchart nawiązała do protestu głodowego skazanego posła Mariusza Kamińskiego. Na polityczkę spadła lawina krytyki partyjnych kolegów osadzonego i niektórych dziennikarzy. Warto zatem przypomnieć, co niegdyś o głodówce mówił sam prezes partii, Jarosław Kaczyński.
Reklama.
Reklama.
– Każdy ma prawo nie jeść i nie pić. Na tym polega prawo do wolności osobistej, każdy może o tym decydować – powiedziała w środę (10.01) wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart, pytana przez dziennikarzy o głodówkę skazanego posła.
Mariusz Kamiński, który rozpoczął strajk głodowy, razem z Michałem Wąsikiem zostali zatrzymani we wtorek wieczorem w Pałacu Prezydenckim. Najpierw trafili na Komendę Rejonową Policji Warszawa VII przy ul. Grenadierów, a potem przetransportowano ich z komisariatudoAresztu Śledczego Warszawa-Grochów. Stamtąd w czwartek przewieziono ich do osobnych zakładów w Ostrołęce i Radomiu.
Głodówka Mariusza Kamińskiego
Skazani prawomocnym wyrokiem posłowie uważają się za więźniów politycznych. Choć zaprzeczyło temu wiele autorytetów prawnych – w tym Helsińska Fundacja Praw Człowieka – po pierwszej nocy w areszcie Kamiński podjął radykalne kroki.
W środę były minister spraw wewnętrznych i administracji ogłosił głodówkę. Polityk wydał oświadczenie, które przekazał doradca Andrzeja Dudy.
"Oświadczam, że skazanie mnie za walkę z korupcją oraz podjęcie bezprawnych działań dot. pozbawienia mnie mandatu poselskiego, traktuję jako akt zemsty politycznej. W związku z tym, jako więzień polityczny, od pierwszego dnia mojego uwięzienia rozpoczynam protest głodowy" – czytamy.
Kamiński zażądał zwolnienia z więzienia oraz uszanowania aktu łaski, wydanego przez Andrzeja Dudę w 2015 roku. Należy jednak podkreślić, że według Sądu Najwyższego "zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych" – jest on zatem nieważny.
Kaczyński o głodówce
Warto z tej okazji przypomnieć wymowną wypowiedź prezesa PiS z 2007 roku. 26 czerwcaJarosław Kaczyński – odnosząc się do protestu głodowego pielęgniarek – stwierdził, że głodówka to coś więcej, niż "niezjedzenie kolacji".
– Głodówka to nie jest niezjedzenie kolacji. Jak będą w stanie głodu, przez dajmy na to, trzy dni czy dwa choćby, to wtedy będzie można mówić o głodówce. Na razie nie zjadły kolacji. To nikomu jeszcze nie zaszkodziło – powiedział polityk o strajkujących pielęgniarkach.
Lawina komentarzy po słowach Ejchart
Słowa wiceministry Ejchart nie spodobały się partyjnym kolegom Kamińskiego i niektórym dziennikarzom. Niedługo potem w serwisie X rozpętała się istna burza.
"Ta wypowiedź minister Ejchart jest dyskredytacją. Kiedy Adam Bodnar przedstawiał zastępców, pani minister mówiła, że »wywodzi się ze środowisk, dla których prawa człowieka są szczególnie ważne«. Widać tę empatię w pełnej krasie" – stwierdził poseł PiS Michał Woś, skądinąd z wykształcenia prawnik.
"To jest dramatyczna wypowiedź przedstawiciela władzy publicznej w kontekście zapowiedzi głodówki przez więźnia (nawet tego właściwie osadzonego). Formalnie prawdziwa, ale w standardzie »trzeba było się ubezpieczyć«" – skomentował dziennikarz WP Patryk Słowik.
Do wypowiedzi Ejchart nawiązał też Piotr Müller. Na antenie TVN24 były rzecznik PiS ocenił, że gdyby to on był autorem wspomnianego zdania,TVN "rozjechałby go walcem".
– Ta pani wiceminister sprawiedliwości powiedziała, że "mogą nie jeść i nie pić". Jako rzecznik rządu, gdybym powiedział coś takiego, coś, co by przypominało, chociaż w 10 proc. taką wypowiedź, to byście mnie rozjechali walcem – usłyszeli widzowie stacji.