Kim była kobieta u boku Kaczyńskiego? Prezes prowadził ją pod rękę przed aresztem
Nina Nowakowska
10 stycznia 2024, 20:56·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 10 stycznia 2024, 20:56
We wtorek zwolennicy osadzonych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, zgromadzili się pod aresztem na warszawskim Grochowie. Wśród protestujących był również prezes PiS Jarosław Kaczyński, który przechadzał się pod rękę z elegancką damą w futrze. Okazało się, że tajemniczą kobietą jest partyjna koleżanka lidera prawicy, Teresa Mioduszewska.
Niedługo potem pod aresztem pojawili się protestujący członkowie i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości. Nie zabrakło również Jarosława Kaczyńskiego, którego fotoreporterzy przyłapali, idącego pod rękę z elegancko ubraną kobietą.
Kaczyński szedł pod rękę z elegancką damą
Towarzyszka prezesa PiS miała na sobie jasnobrązowe futro, filcowy kapelusik i skórzaną torebkę. Na zdjęciach z protestu widać, że mimo późnej pory, przybyła w nienagannym makijażu i czerwonym manicurze.
Kobieta zachowywała pogodny wyraz twarzy, dyskretnie uśmiechając się do manifestujących. Towarzyszka Kaczyńskiego nie jest jednak anonimową osobą.
Kim jest Teresa Mioduszewska?
To Teresa Mioduszewska, członkini Prawa i Sprawiedliwości, która w ostatnich wyborach parlamentarnych kandydowała do Sejmu z warszawskiej listy partii.
Mioduszewska nie otrzymała wystarczającej liczby głosów i nie weszła do parlamentu. Mimo to kobieta nie zrezygnowała z polityki, bo działa lokalnie.
Od 2018 roku jest radną warszawskiej dzielnicy Praga-Północ i często bierze udział w politycznych i patriotycznych wydarzeniach w stolicy. Mioduszewska jest też bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chętnie dzieli się z fanami wiadomościami o swojej aktywności politycznej.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
Przypomnijmy: pod koniec 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok ws. działań Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika w tzw. aferze gruntowej z 2007 roku. Politycy PiS zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności.
W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia oświadczył, że przygotowano nakazy doprowadzenia skazanych posłów do więzienia. Prezydent Andrzej Duda utrzymuje, że jego ułaskawienie z 2015 roku jest wiążące, chociaż ogłosił je przed wyrokiem sądu II instancji.