Donald Tusk poinformował na konferencji prasowej, czego będzie dotyczyło poniedziałkowe posiedzenie rządu. – Po pierwsze, będziemy zajmowali się sprawą praw i wolności kobiet – zapowiedział premier. Ujawnił też plan w razie weta Andrzeja Dudy ws. "pigułki dzień po", która ma być bez recepty.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Po pierwsze, na dzisiejszym posiedzeniu rządu będziemy zajmowali się sprawą praw i wolności kobiet. W tym przypadku mówimy o możliwie jak najłatwiejszym dostępie do środków antykoncepcyjnych, a precyzyjnie mówiąc tzw. pigułki dzień po – przekazał Donald Tusk na poniedziałkowej konferencji prasowej.
"Pigułka dzień po" bez recepty? Donald Tusk zapowiada zmiany
Jak wyjaśnił, rząd – jest już po kilku rozmowach wewnątrz koalicji – zaproponuje zmianę ustawy, dzięki czemu "pigułka dzień po" ma być dostępna bez recepty.
– Produkty te, z bliżej nieokreślonych powodów, zostały wpisane do ustawy jako wymagające recepty, co właściwie redukuje do zera możliwość skorzystania tego środka przez zainteresowane kobiety. Za rządów poprzedników nasz kraj stał się jedynym krajem, obok Węgier, ograniczającym tę kwestię – mówił Tusk.
– W razie ewentualnego weta prezydenta ustawy o tabletce "dzień po" mamy gotowe rozporządzenia, żeby skutki tego weta trochę złagodzić – dodał szef rządu i podkreślił, że do zakończenia prezydentury Dudy zostało kilkanaście miesięcy.
Tusk zapewnił też, że "każda polska rodzina otrzyma świadczenie 800 plus w pełnym wymiarze". Jak mówił, niektórzy rodzice otrzymali 500, a nie 800 zł "ze względu na urzędnicze przeszkody" i wszyscy otrzymają wyrównanie.
Trzecia sprawa, o której mówił, to termin wyborów samorządowych. – Podjąłem dzisiaj decyzję o wydaniu rozporządzenia. Wybory samorządowe odbędą się w dniach 7 i 21 kwietnia – przekazał.
Tusk mocno odpowiada Dudzie ws. Wąsika i Kamińskiego
Zdaniem prezydenta politycy PiS nadal są posłami, a Dariusz Barski został odwołany z funkcji bezprawnie. Co na to szef rządu?
– Dla mnie, jak to prezydent ujął, "terror praworządności" jest jedną z nadrzędnych zasad, którymi chcę się kierować. Każdy obywatel, bez wyjątku, powinien podlegać tym samym rygorom prawnym i to sądy, a nie politycy, powinny rozstrzygać o tym, kto jest winny, a kto nie – skomentował Tusk.
– Będziemy respektować prawo opozycji i oczywiście decyzje sądów. Będziemy podejmować decyzje – niektóre będą bardzo twarde, bo innej możliwości oczyszczenia sytuacji w Polsce nie ma. Wszyscy podlegamy prawu w ten sam sposób. Nie ma mowy o tym, żeby w Polsce zalogował się podwójny system prawny. Niestety, pan prezydent od 2015 roku ma swój udział w dewastacji rządów prawa. My to przywracamy, a ci, którzy się stawiają opór, mówią, że eskalujemy napięcie. To jest absurd – dodał.