Duda mówił o "żałosnych działaniach" Bodnara. Zdecydowana odpowiedź ministra
Nina Nowakowska
15 stycznia 2024, 21:42·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 stycznia 2024, 21:42
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zareagował na słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który zarzucił mu "żałosne działania". – Absolutnie nie zamierzam się wycofać. Uważam, że mam rację w tym, co przedstawiono w piątek prok. Barskiemu – podkreślił.
Reklama.
Reklama.
W piątek (12.01) minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar wręczył prokuratorowi krajowemu Dariuszowi Barskiemu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych".
Bodnar reaguje na słowa Dudy
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda oznajmił, że "nie ma żadnej wątpliwości, że doszło do złamania prawa". Powiedział też, że zwrócił się do premiera Donalda Tuska "żeby przywrócił porządek w tym zakresie", a decyzję Bodnara określił jako "niepoważną".
– Adam Bodnar powinien cofnąć się z tej drogi bezprawia, na którą wkroczył i zaprzestać tych żałosnych działań – grzmiał Duda.
Tego samego dnia, do słów głowy państwa odniósł się sam zainteresowany. Na antenie TVN24 minister sprawiedliwości zapowiedział, że "nie zamierza się wycofać" ze swoich działań.
– Uważam, że mam rację w tym, co przedstawiono w piątek prok. Barskiemu – podkreślił Bodnar.
Duda złożył wniosek do TK
Kancelaria Prezydenta ogłosiła, że Duda złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego pomiędzy Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej a Prezesem Rady Ministrów oraz Prokuratorem Generalnym w związku z odwołaniem ze stanowiska Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego.
Trybunał Konstytucyjny nakazał Bodnarowi powstrzymanie się od działań uniemożliwiających wykonywanie uprawnień przez Barskiego do czasu rozpatrzenia sprawy przez TK i wydania ostatecznego wyroku. Prokuratura Krajowa poinformowała, że organ wstrzymał też decyzję o powołaniu Jacka Bilewicza na p.o. Prokuratora Krajowego. Postanowienie wydał nie kto inny, jak sędzia prof. Krystyna Pawłowicz.
"Krystyna Pawłowicz nie powinna w tej sprawie orzekać"
Bodnar ocenił, że "postanowienie TK jest wadliwe z trzech powodów". – Skarga konstytucyjna może być złożona po wyczerpaniu środków odwoławczych, które istnieją w polskim prawie. A tutaj mamy możliwość pójścia do sądu z taką sprawą – komentował w TVN24.
– Warto też zauważyć, że Krystyna Pawłowiczsama głosowała za uchwaleniem prawa o prokuraturze, gdy była posłanką. Z tego samego powodu nie powinna w tej sprawie orzekać. Po trzecie w 2011 roku kandydowała do Sejmu z tych samych list co Dariusz Barski – dodał.
– Decyzja jest delikatna i wrażliwa dla środowiska PiS. Jak rozumiem poszukiwana jest teraz ochrona w TK, by pozbawić tych działań skutku – podsumował Bodnar, który wyznał, że "spodziewał się różnych prób zablokowania jego decyzji".
Ostatecznie, zdaniem polityka i byłego Rzecznika Praw Obywatelskich, nie można traktować poważnie postanowienia zabezpieczającego, wydanego na zasadzie "przyszedł pan prokurator z ulicy, złożył skargę konstytucyjną i tego samego dnia już wszystko jest".