– Dziś nie powołamy członków komisji śledczej ds. Pegasusa – poinformował tuż przed czwartkowymi obradami Sejmu marszałek Szymon Hołownia. Decyzja ta ma związek z członkami, których zaproponowało Prawo i Sprawiedliwość.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Czy PiS powinno szukać nowych kandydatów do komisji śledczej w sprawie Pegasusa?" – takie pytanie zadał marszałkowi Sejmu jeden z dziennikarzy tuż przed czwartkowymi obradami.
– Prezydium Sejmu podjęło decyzję, przekazaliśmy ją właśnie na Konwencie Seniorów – odpowiedział Szymon Hołownia.
Co dalej z komisją ds. Pegasusa? Hołownia zaskoczył słowami w Sejmie
Jak dodał marszałek, "zostały przyjęte zastrzeżenia dotyczące wszystkich czterech zgłoszonych kandydatur" przez opozycję.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– A więc rusza druga tura. Klub Prawa i Sprawiedliwości otrzyma pismo w tej sprawie, żeby wyznaczył nowych kandydatów. I cała procedura ruszy raz jeszcze, tak że dzisiaj nie powołamy składu komisji ds. Pegasusa – przekazał dziennikarzom marszałek.
Jego zdaniem Sejm z ustawą budżetową na 2024 rok "powinien się szybko uwinąć". – Myślę, że w ciągu godziny – poinformował.
Zastrzeżenia dotyczące członków komisji zaproponowanych przez PiS zgłosili posłowie koalicji rządzącej. Jak podał Onet, termin zgłaszania nowych propozycji został przesunięty na 24 stycznia, do godziny 16:00.
Nieoficjalnie posłowie opozycji zapowiadali, że będzie "jakaś forma protestu", jeżeli zgłoszeni kandydaci – w tym Michał Wójcik i Piotr Kaleta – nie zostaną wybrani do składu komisji. – To kolejna próba uciszenia nas. Skandal – powiedział jeden z wysoko postawionych polityków PiS, cytowany przez Onet.
Sejm zdecydował ws. powołania komisji ds. Pegasusa
Przypomnijmy, Sejm powołał w środę komisję śledczą do spraw Pegasusa. Ma ona zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd i służby specjalne.
Ofiarą afery inwigilacyjnej padł nie tylko Krzysztof Brejza z Koalicji Obywatelskiej, ale i wielu innych polityków, aktywistów i dziennikarzy, a być może także zwykli Polacy.
W głosowaniu nad powołaniem komisji wzięło udział 432 posłów i tyle samo było za powołaniem komisji śledczej. Nikt nie był przeciw i nikt się nie wstrzymał. A to oznacza, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości również głosowali "za".