W sieci i mediach wciąż wrze z powodu braku nominacji do Oscara dla gwiazd "Barbie": Margot Robbie za pierwszoplanową rolę kobiecą i Grety Gerwig za reżyserię. Kontrowersyjne pominięcia Akademii Filmowej skomentował Ryan Gosling, czyli doceniony przez nią filmowy Ken. Jego oświadczenie nie pozostawia żadnych wątpliwości, co myśli o decyzji oscarowego gremium. W podobnym tonie wypowiedziała się również nominowana za rolę drugoplanową America Ferrera.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
We wtorek ogłoszono nominacje do Oscarów 2024. Najwięcej nominacji powędrowało do"Oppenheimera" Christophera Nolana (13 nominacji, w tym dla faworyta Cilliana Murphy'ego), "Biednych istot" Yorgosa Lanthimosa (11 nominacji, w tym dla Emmy Stone) i"Czasu krwawego księżyca" (10 nominacji, z czego trzy powędrowały do Lily Gladstone, Roberta De Niro i Martina Scorsesego).
Margot Robbie i Greta Gerwig bez indywidualnych nominacji do Oscarów. Ryan Gosling reaguje
Jednym z największych oscarowych zaskoczeń jest brak Margot Robbie, tytułowej bohaterki "Barbie", w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa oraz Grety Gerwig, twórczyni tego największego hitu kasowego 2023 roku, w kategorii najlepszy reżyser.
Obie otrzymały nominacje (Robbie za produkcję "Barbie" w kategorii najlepszy film, a Gerwig za scenariusz adaptowany, który napisała wraz ze swoim partnerem Noah Baumbachem), jednak brak indywidualnych wyróżnień dla obu gwiazd wywołał ogromną aferę. Dodajmy, że reżyserka i aktorka "Barbie" były docenione nominacjami m.in. przez Złote Globy, a Robbie również przez gremium BAFTA i SAG Awards.
"Wielu fanów kinowego uniwersum plastikowej lalki uważa, że Amerykańska Akademia Filmowa nie zrozumiała przesłania, jakie niesie ze sobą dzieło. 'Nominowali Ryana Goslinga, ale Margot Robbie już nie? Widać, że nie oglądali filmu ze zrozumieniem" – grzmią użytkownicy portalu X (dawnego Twittera)" – pisała w naTemat Zuzanna Tomaszewicz.
"Niemniej należy przypomnieć, że poprzeczka w obu kategoriach jest naprawdę wysoka. Cieszy zwłaszcza fakt docenienia Justine Triet za 'Anatomię upadku' i Annette Bening za rolę w 'Nyad'" – dodała.
Głos zabrał Ryan Gosling, który dostał nominację w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy. "Jestem bardzo zaszczycony nominacją przyznaną przez moich kolegów obok tak niezwykłych artystów, w roku, w którym jest wiele wspaniałych filmów. I nigdy nie pomyślałbym, że to powiem, ale jestem również niezwykle zaszczycony i dumny, że jest ona za rolę plastikowej lalki o imieniu Ken" – powiedział Ryan Gosling w oświadczeniu po ogłoszeniu nominacji do Oscarów.
Następnie gwiazdor skrytykował brak nominacji dla swoich koleżanek z planu. "Nie ma Kena bez Barbie i nie ma filmu "Barbie" bez Grety Gerwig i Margot Robbie, dwóch osób najbardziej odpowiedzialnych za film, który pobił wszelkie rekordy i był celebrowany na całym świecie" – stwierdził.
"Żadne uznanie nie byłoby możliwe dla nikogo z ekipy filmowej bez ich talentu, wytrwałości i geniuszu. To, że jestem rozczarowany, że nie zostały nominowane w swoich kategoriach, to mało powiedziane" – kontynuował Gosling o Gerwig i Robbie.
"Mimo wszystkich przeciwności, jedynie z parą skąpo ubranych, pozbawionych duszy i (na szczęście) genitaliów lalek, zafundowały nam śmiech, złamały nasze serca, przesunęły granice w kulturze i zapisały się w historii. Ich praca powinna być doceniona razem z innymi bardzo zasłużonymi nominowanymi" – dodał filmowy Ken.
Gosling podkreślił również, że cieszy się z powodu "Ameriki Ferrery i innych niezwykłych artystów, którzy swoim talentem przyczynili się do stworzenia tego przełomowego filmu". Ferrera niespodziewanie otrzymała bowiem nominację dla aktorki drugoplanowej, co byłoby sporym zaskoczeniem.
Sama również wyraziła jednak zaskoczenie brakiem indywidualnych nominacji dla Grety Gerwig i Margot Robbie. "Greta zrobiła właściwie wszystko, co reżyser mógłby zrobić, aby na to zasłużyć. Stworzyła ten świat i przemieniła coś, co dla większości ludzi nie miało wartości, w globalny fenomen. Fakt, że nie ma jej na tej liście, jest rozczarowaniem" – mówiła w rozmowie z "Variety".
Ferrera dodała również, że "to, co Margot osiągnęła jako aktorka, jest naprawdę niewiarygodne".
Przypomnijmy, że "Barbie" łącznie otrzymała osiem nominacji, nie tylko za role Goslinga i Ferrery, ale również za: najlepszy film, scenariusz adaptowany, kostiumy, scenografię i dwie piosenki: "I'm Just Ken" śpiewane przez Ryana Goslinga (autorstwa Marka Ronsona i Andrew Wyatta) oraz "What Was I Made For?" Billie Eilish (napisane wspólnie z jej bratem Finneasem O'Connellem).