Senat przyjął ustawę budżetową. Dokument trafi na biurko prezydenta Dudy
Nina Nowakowska
24 stycznia 2024, 17:03·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 stycznia 2024, 17:03
W środę Senat bez poprawek przyjął ustawę budżetową na 2024 r. Dokument trafi teraz na biurko prezydenta. Oznacza to, że ustawa nie wróci już do Sejmu, a Koalicja 15. Października zdążyła przedłożyć Andrzejowi Dudzie uchwalony budżet w terminie. Głowa państwa nie może zatem skrócić kadencji Sejmu.
Reklama.
Reklama.
W środę (24.01)Senat bez poprawek przyjął ustawę budżetową na 2024 r. Zakłada ona, że dochody budżetu na 2024 r. wyniosą 682,4 mld zł, a wydatki 866,4 mld zł. Deficyt budżetowy nie będzie więc wyższy niż 184 mld zł.
Senat przyjął ustawę budżetową
Uchwalenie ustawy przez izbę wyższą parlamentu oznacza, że trafi ona teraz do prezydenta Andrzeja Dudy. Nie będzie on mógł zatem skorzystać z art. 225 Konstytucji i rozwiązać Sejmu ze względu na nieprzedstawienie ustawy budżetowej do podpisu w terminie czterech miesięcy. Można zatem powiedzieć, że mimo wielu przeciwności, Koalicja 15. Października wygrała walkę z czasem.
Po tym, jak Duda opóźnił formowanie nowego rządu, powierzając misję w pierwszym kroku konstytucyjnym Mateuszowi Morawieckiemu, zaistniały obawy, czy nowa koalicja wyrobi się z uchwaleniem budżetu do 29 stycznia. To tego dnia upływają bowiem cztery miesiące od chwili, gdy projekt ustawy pojawił się w Sejmie.
Decyzja Senatu sprawiła, że czarny scenariusz dla rządu Donalda Tuska nie ziści się. Głowa państwa dostanie gotową ustawę do podpisu z kilkudniowym zapasem. Prezydent może jeszcze wysłać budżet do Trybunału KonstytucyjnegoJulii Przyłębskiej, ale nie spowoduje to jednak rozwiązania Sejmu.
Jak donosi Business Insider, w czasie debaty nad budżetem w izbie wyższej, Grzegorz Bierecki z PiS zapowiedział złożenie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie prawidłowości procesu legislacyjnego. Polityk podkreślił, że...w głosowaniu w Sejmie nie brali udziału Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, co według partii Jarosława Kaczyńskiego było bezprawne.
W ustawie budżetowej przewidziano m.in. 20-procentowy wzrost wynagrodzeń pracowników administracji, 30-procentowy wzrost płac nauczycieli oraz 33-procentowy nauczycieli poczatkujących. Na obronność zaplanowano kwotę 118 mld zł, czyli 3,1 proc. PKB, a na ochronę zdrowia 192 mld zł. Przewidziane dochody podatkowe mają wynieść niemal 603,9 mld zł.
Plan PiS na odsunięcie Tuska od władzy legł w gruzach?
Pod koniec grudnia "Gazeta Wyborcza" ujawniła rzekomy plan Prawa i Sprawiedliwości na odsunięcie Donalda Tuska od władzy. W największej opozycyjnej partii miały trwać naciski na prezydenta Dudę, aby ten odesłał ustawę budżetową do Trybunału Konstytucyjnego, co miało dać pretekst do skrócenia kadencji parlamentu.
Dziennik zauważył, że o ile prezydent nie może zawetować ustawy budżetowej, może jej po prostu nie podpisać i odesłać ją do wspomnianego Trybunału Konstytucyjnego, w którym zasiadają nominaci PiS.
Trybunał Julii Przyłębskiejna mocy Art. 224. Konstytucji ma dwa miesiące na wydanie orzeczenia. Podstawą do odesłania ustawy budżetowej do TK miały być 3 mld dla – nielegalnie przejętych zdaniem PiS – mediów publicznych, ale rząd Donalda Tuska zdecydował się jednak przeznaczyć tę kwotę dla NFZ na psychiatrię dziecięcą i onkologię.