Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński mogą cieszyć się wolnością. Po dwóch tygodniach w zakładzie karnym Prawo i Sprawiedliwość znów podjęło temat wygaszenia mandatów dla byłych posłów.
Sejm rozpoczął obrady, ale na sali nie było widać skazanych. Nie doszło też do awantury o ich wpuszczenie. Tymczasem nieoficjalnie bardzo wyraźnie zapowiadano nawet możliwość siłowej próby wprowadzenia polityków na salę plenarną.
Jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia wicemarszałkini Sejmu, Dorota Niedziela powiedziała: – Panowie Wąsik i Kamiński mogą pójść do biura przepustek i starać się o przepustkę do Sejmu. Wtedy uznają, że nie są posłami
Głos przed rozpoczęciem obrad zabrał również Szymon Hołownia. – Straż Marszałkowska wie, że nie powinni znajdować się na sali obrad i zakładam, że się na tej sali nie znajdą. Jako byli posłowie mają prawo wyrobić sobie specjalną legitymację. Gorąco do tego zachęcam – oświadczył.
Teraz Niedziela potwierdziła, że Wąsik i Kamiński nie podjęli próby wyrobienia sobie przepustki niezbędnej do wejścia na teren parlamentu. – Na razie nie ma żadnych sygnałów, żeby panowie Wąsik i Kamiński próbowali odebrać przepustki ani próbowali wejść – powiedziała.
Nie wiadomo jednak, czy taka sytuacja utrzyma się do końca dnia.