Robert Bąkiewicz zdewastował zabytkową fasadę budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Policja już gromadzi materiał dowodowy, który zostanie przekazany do prokuratury. Politykowi związanemu z Prawem i Sprawiedliwością może grozić nawet kara więzienia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jest reakcja policji na nagranie Bąkiewicza. Narodowiec może mieć poważne problemy
Jak pisaliśmy w naTemat, podczas czwartkowej nocy Robert Bąkiewicz przyszedł pod siedzibę Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Odczuł bowiem potrzebę nauczenia Donalda Tuska i Pauliny Hennig-Kloski "polskości".
Z tego względu polityk związany zPrawem i Sprawiedliwością zdewastował fasadę, która wpisana jest do rejestru zabytków. Opublikował nagranie, na którym uwiecznił, jak rysuje sprayem znak Polski Walczącej.
Teraz do sprawy odniosła się policja. Służby prasowe wydały specjalny komunikat na platformie "X".
"W związku z nagraniem opublikowanym w mediach społecznościowych sprzed siedziby Ministerstwa Klimatu i Środowiska, policja prowadzi czynności w kierunku art. 108 Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Zgromadzony materiał dziś zostanie przekazany do Prokuratury" – czytamy.
Wyjaśnijmy, że art. 108 Ustawy o ochronie zabytków mówi, że "kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
W rozmowie z Onetem ministra Paulina Hennig-Kloska odpowiedziała na wybryk nacjonalisty współpracującego z PiS. – Dział prawny zajmuje się tym w tej chwili. Na pewno będzie odpowiednie zgłoszenie do służb – zapewniła.
Głos zabrał także rzecznik resortu, Hubert Różyk. – W związku z tym podjęto już odpowiednie czynności. Panowie z policji już byli na miejscu, nie będziemy w związku z tym składać żadnego dodatkowego zawiadomienia, bo czynności się już toczą – poinformował Wirtualną Polskę.
"Po antypolskich wypowiedziach Pani Minister atakujących polskich bohaterów narodowych, w tej chwili Pani Minister "moją sprawę" oddaje prawnikom. Dobrze, że Pawiak zamknięty" – odpowiedział na platformie "X" Bąkiewicz.
Narodowiec zaczął także wytykać Hennig-Klosce stwierdzenie z 2018 roku, że w czasach II wojny światowej byli Polacy, który współpracowali z nazistami. Następnie zaczął wykorzystywać do usprawiedliwiania swoich działań Muzeum Powstania Warszawskiego.
"Muzeum Powstania Warszawskiego zachęca do utrwalania znaków Polski Walczącej, i pyta: 'Może codziennie w drodze do pracy mijacie ten znak?'. Teraz muzeum musi zapytać Pani Minister. Pani Minister powinna 'mijać'" – stwierdził.