
Kobieta w średnim wieku w biały dzień wpadła pod koła śmieciarki. Niestety znalazła się w tzw. martwym punkcie, więc kierowca nie miał szans jej zauważyć. "Pojazd przejechał po kobiecie i zatrzymał się dopiero około 50 metrów dalej" – wynika z nieoficjalnych ustaleń "Super Expressu".
Do dramatycznego zdarzenia doszło w piątek 26 stycznia po południu. W Warszawie, a konkretnie przy ulicy Warszawskiej na Ursusie do służb wpłynęło zgłoszenie o wypadku z udziałem śmieciarki i kobiety w średnim wieku.
W rozmowie z TVN24 o szczegółach dotyczących zdarzenia poinformował Bartłomiej Śniadała z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
– Przed godziną 14 otrzymaliśmy zgłoszenie, które dotyczyły potrącenia pieszego przez pojazd ciężarowy. Do zdarzenia doszło przy ulicy Warszawskiej. Potrącona została kobieta, zmarła na miejscu – potwierdził.
"Super Express" z kolei nieoficjalnie ustalił, że kobieta najprawdopodobniej wracała do domu. Pod koła śmieciarki miała wpaść w tak zwanym martwym punkcie. Z tego względu kierowca nie odnotował, że doszło do wypadku.
"Pojazd przejechał po kobiecie i zatrzymał się dopiero około 50 metrów dalej" – przekazał tabloid.
TVN Warszawa zaś podkreśliła, że ofiara to kobieta w średnim wieku. W wyniku licznych obrażeń zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon już na miejscu zdarzenia. Obecnie śledczy prowadzą czynności mające na celu wyjaśnienie wszelkich okoliczności zdarzenia.
Zobacz także
