Widać go z daleka i ewidentnie oddaje część nastrojów społeczeństwa po decyzji Andrzeja Dudy, dotyczącej ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Na budynku przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie, w którym mieści się siedziba Prawa i Sprawiedliwości, pojawił się obraźliwy napis. Ten bezpośrednio adresowany jest do bohaterów głównego tematu społecznego ostatnich dni, czyli ułaskawienia byłych posłów PiS. Już wiadomo, jakie ruchy zostaną podjęte w sprawie.
Reklama.
Reklama.
"Duda, Kamiński, Wąsik - jesteście gnidami" – czytamy na graffiti, które powstało na budynku siedziby warszawskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Napis powstał po tym, jak Andrzej Duda zdecydował się ponownie – tym razem skutecznie – ułaskawić byłych posłów PiS.
Jak ustalił portal naTemat.pl, sprawą zajmuje się policja. – Tak, potwierdzamy, na jednym z budynków umieszczony został napis. Policjanci udali się na miejsce i dokonali niezbędnych czynności. To ustalenie ewentualnych świadków, tego, czy był monitoring, oraz dokonano wszystkich innych czynności, które mają pomóc dotrzeć do sprawcy – powiedział w rozmowie z naszą redakcją sierż. szt. Jakub Pacyniak.
– Na razie nie ujawniamy, czy ustalono sprawców, całość materiału zostanie przekazana do prokuratury, do oceny prawnej – dodał. Działania przeprowadzono po zgłoszeniu zarządcy budynku.
Jak podaje Wprost, napis został zamalowany jeszcze przed południem.
Wąsik zapowiada powrót do pracy
Napis pojawił się po kontrowersyjnej decyzji Andrzeja Dudy, który 23 stycznia postanowił drugi raz ułaskawić Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Obaj byli posłowie PiS tego samego dnia opuścili zakłady karne, w których ich osadzono, a więc w Radomiu i Przytułach Starych.
Nie ma mowy, o jakie obowiązki konkretnie chodzi, ale przed osadzeniem pełnił on funkcję posła. Prawomocnie skazujący wyrok, który zapadł w grudniu, jest jednak tożsamy z wygaszeniem mandatów. To formalnie dopiął zresztą marszałek Szymon Hołownia.
Mimo to politycy prawicy kwestionują zasadność, wprost wynikającą z zapisów Konstytucji RP. W tej czytamy, że "wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego".
Prezydent ułaskawić może natomiast jedynie osobę winną i prawomocnie skazaną, a więc swoją decyzją Andrzej Duda potwierdził zasadność wyroku.