
Rasistowskie Polonusy
Chciałem się zaprzyjaźnić z Polakami, którzy mieszkają w Polsce. Nie z tymi na emigracji. Na emigracji spotkałem mnóstwo cudownych Polaków, ale to środowisko jest takie małe, że potrafi być bardzo niemiłe wobec siebie. Polacy za granicą... większych rasistów w swoim życiu nie spotkałem. Podobno jestem teraz na jakiejś liście żydowskiej w Danii! To niesamowite (śmiech)! No, bo jak to – on musi być Żydem, skoro się przebił w Polsce. Moi rodzice słuchają teraz takich właśnie plotek. Kiedyś wyjdzie księga emigrantów i będę bardzo niepopularny, jak zaśpiewam troszeczkę o tym, co przeżyłem na emigracji. CZYTAJ WIĘCEJ
W komentarzach pod wywiadem i na Facebooku pojawiło się kilka opinii Polaków, którzy mają podobne doświadczenia.
Czesiu, znam ten ból, gdy się patrzy na Polaków katolików rasistów na emigracji. Dokładnie (...)tak to wygląda jak opisałeś. Dania, Australia, Anglia, Ameryka, nieważne.
Podobne komentarze można znaleźć na portalach i serwisach polonijnych. "Kilka lat temu miałem napisać artykuł do jednej z emigracyjnych gazet, o tym, czy Polacy na emigracji są tolerancyjni. Napisałem , że i owszem, jesteśmy bardzo tolerancyjni i że rasizm to nie polski problem. Moje poglądy były jak to się mówi... politycznie poprawne. Czas, który minął od tamtego materiału pokazał mi jak bardzo się myliłem" – napisał w tekście "My też jesteśmy rasistami?" Cezary Niewadzisz, jeden z dziennikarzy "Polish express". Jego zdaniem dotyczy to przede wszystkim ludzi młodych.
To część młodej emigracji, dla której kultura osobista, podobnie jak język angielski są bardziej niż obce. Rozpoznać ich można bardzo łatwo, gdyż zamiast przecinka w zdaniu używają popularnego słowa na "k". CZYTAJ WIĘCEJ
Polacy statystycznie nie są wcale rasistami większymi niż inne nacje. – Nie znam żadnych badań, które tak pokazywałby Polaków. Ostatnie badania Instytutu Studiów Migracyjnych dotyczące nastawienia Polaków w kraju do innych narodowości pokazują, że jesteśmy raczej otwarci na przyjeżdżających do Polski. Nie widać też bardzo negatywnego postrzegania naszych sąsiadów – mówi Mirosław Bieniecki, socjolog z SWPS i z Instytutu Studiów Migracyjnych. Przyznaje jednak, że to wcale nie jest równoznaczne z postawami Polaków poza granicami kraju. – Być może w Polsce nie obserwujemy wielu przejawów rasistowskich, bo nie mamy imigrantów, przeciwko którym moglibyśmy kierować agresję – dodaje socjolog.
Sam temat mszy świętej na emigracji w kościele polskim to jest jedna wielka opowieść. Ludzie potrafią parkować samochody 1,5 godziny przed, żeby zająć sobie najlepsze miejsce przed kościołem tylko po to, żeby ludzie wychodzący po mszy mogli zobaczyć, jak on się dorobił na emigracji. CZYTAJ WIĘCEJ
Nie chodzi tutaj jednak o Polonię, ale o społeczeństwo polskie w ogóle. – Postawy rasistowskie nie są wcale silniejsze wśród tzw. starej Polonii. To grupa, która się ustatkowała w tych krajach po wojnie. Jej przedstawiciele są dość dobrze zasymilowani w krajach, w których mieszkają. Młodszą falę emigracji charakteryzuje też brak poprawności językowej, w której wychowali się ich rówieśnicy z Europy Zachodniej. Ciągle wykazujemy się brakiem taktu przywołując rasistowskie dowcipy, czy określenia takie jak "Murzyn", "Cygan" – podkreśla socjolog Mirosław Bieniecki.
Czytaj też: Przystanek Polska PL - emigranci odkłamują swój wizerunek za granicą