Wyjaśnijmy, że aby umożliwić kandydującemu państwu wejście w skład NATO, konieczna jest jednomyślność wszystkich członków Sojuszu. W przypadku Szwecji zgodę na to wydała już nawet Turcja, która bardzo długo protestowała i odgrażała się wetem.
Zostały więc tylko Węgry. Sztokholm złożył papiery akcesyjne do Paktu Północnoatlantyckiego jeszcze w 2022 roku. Przez półtora roku Viktor Orbán i parlament węgierski nie znaleźli czasu na odniesienie się do szwedzkich aspiracji.
Sprawy w swoje ręce wzięła węgierska opozycja. Udało jej się bowiem zwołać nadzwyczajne posiedzenie parlamentu, by naciskać na jak najszybsze przegłosowanie ratyfikacji członkostwa Szwecji w NATO.
Co zrobił Fidesz Orbána? Zbojkotował obrady parlamentu. Razem z koalicjantami z Chrześcijańsko Demokratycznej Partii Ludowej nie stawili się na sali obrad. Lider frakcji Fideszu w parlamencie, Máté Kocsis na Facebooku postawił Szwecji konkretny warunek.
"Z naszego punktu widzenia ratyfikacja przyjęcia Szwecji do NATO może mieć miejsce na początku regularnej sesji parlamentarnej" – napisał.
"Ale do tego konieczne jest spotkanie premierów obu krajów w Budapeszcie. Jeśli dla Szwedów akcesja jest ważna, to przybędą tutaj, tak jak pojechali do Turcji" – dodał.
Warto podkreślić, że na sali obrad stawili się nie tylko posłowie. Nadzwyczajne posiedzenie obserwowali sami ambasadorowie z Polski, Stanów Zjednoczonych, Estonii, Danii, Słowacji, Holandii i Norwegii.
W ten oto sposób wywierano presję dyplomatyczną na rząd Orbána, by ten ustąpił i zatwierdził poszerzenie NATO. Równolegle obecni na sali posłowie opozycji wydali oświadczenia, w których zarzucali rządzącym działanie na rzecz Rosji.
Kiedy Węgry poddadzą pod głosowanie wniosek Szwecji o wejście do NATO? Najbliższe posiedzenie węgierskiego parlamentu odbędzie się 26 lutego, ale nie wiadomo, czy wtedy kwestia ta zostanie podniesiona przez opcję rządzącą.