Zbigniew Ziobro cały czas zmaga się z nowotworem złośliwym. Jego współpracownicy z Suwerennej Polski podkreślają, że polityk walczy o życie. – Jest teraz po drugiej chemioterapii, ale potem czeka go operacja – powiedział w rozmowie z "Super Expressem" europoseł Patryk Jaki.
Reklama.
Reklama.
"Trzymamy kciuki za Zbigniewa Ziobrę. Czeka go operacja. Dlatego jego rekonwalescencja będzie długotrwała" – powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Patryk Jaki. Polityk wskazał, że pod nieobecność szefa partii, to on przejmie dowodzenie w "Suwerennej Polsce" na czas przygotowań do wyborów samorządowych.
"Na pewno na wybory samorządowe i europejskie, jeżeli koledzy zdecydują, przypadnie mi ten zaszczyt prowadzić partię" – stwierdził.
Europoseł zdradził, że nowotwór, z którym walczy Zbigniew Ziobro, jest wyjątkowo trudny do leczenia i niezwykle niebezpieczny. W zeszłym roku zdiagnozowano u niego raka przełyku.
"Ja go znam i wiem, że on jest wyjątkowo twardy, natomiast rokowania są ciężkie, dlatego że ten typ nowotworu generalnie jest trudny i często kończy się śmiercią" – mówił Patryk Jaki, podkreślając, że "nie jest łatwo", ale liczą na pozytywny rozwój sytuacji. "Zdarzają się również takie cuda" – dodał.
"Zbigniew Ziobro jest bardzo silny i wiem, że uda mu się z tego wyjść. Wszyscy na niego czekamy, to będzie trochę trwało, ale to jest oczywiste, że tu jest zawsze dla niego miejsce w Suwerennej Polsce" – powiedział w rozmowie z "SE".
Co się dzieje ze Zbigniewem Ziobrą. "Walczy dziś o życie"
Jak informowaliśmy w naTemat, głos w tej sprawie zabrał także Marcin Warchoł. Zaufany współpracownik polityka przekazał, że zaawansowany rak przełyku daje złe rokowania. Podkreślił, ze przed upływem 5 lat od diagnozy umiera ok. 90 proc. chorych.
"Zbigniew Ziobro walczy dziś o życie. Toczy tę bitwę z determinacją, po to, by wygrać. I by jak najszybciej - jak tylko to możliwe - wrócić do swoich obowiązków. Ale warunkiem zwycięstwa jest agresywne i radykalne leczenie przeciwnowotworowe" – potwierdził.
"Dlatego teraz minister Ziobro je przechodzi. Nic nie udaje, nie ukrywa się, ani nie uciekł za granicę - to totalne bzdury. Przebywa w Polsce i jest pod opieką polskich lekarzy" – dodał.
W rozmowie z Anną Dryjańską z naTemat część polityków Suwerennej Polski przyznała, że nie widziała Zbigniewa Ziobry, odkąd pojawiły się doniesienia o podjęciu przez niego leczenia onkologicznego.
– Nie odwiedzałem ministra Ziobry. To kwestia subtelności. Gdybym był w jego sytuacji, nie chciałbym, żeby wszyscy mnie odwiedzali i pytali, jak się czuję – powiedział poseł Tadeusz Woźniak.
– Nie mogłam odwiedzić ministra Ziobry, nie ma takiej możliwości. Chodzi o zachowanie sterylności. Z tego, co wiem, miał być leczony u nas w Polsce, w Lublinie – dodała Maria Kurowska.