Wykres w "Faktach" TVN mocno oburzył ekonomistkę. "Manipulacja jak w TVPiS"
Wykres w "Faktach" TVN mocno oburzył ekonomistkę. "Manipulacja jak w TVPiS" Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER / X / Alicja Defratyka
Reklama.

Zmiany dotyczące lekcji religii w szkołach budzą skrajne emocje. Kościelni hierarchowie walczą o dwie godziny, bo ten przedmiot ma zostać skrócony do jednej godziny lekcyjnej tygodniowo. Resort edukacji chce także wyłączyć ocenę z religii ze średniej ocen. Temu tematowi poświęcono jeden z materiałów "Faktów" TVN z 14 lutego.

Episkopat "głęboko zaniepokojony" pomysłami ministerstwa edukacji. Jak pisze, "krzywdzące i dyskryminujące" jest umieszczanie religii na pierwszej albo ostatniej lekcji. A także wyłączenie oceny z religii ze średniej ocen. Na te słowa chętnie odpowiada nie tylko ministerstwo, ale i dyrektorzy szkół. Może Episkopat nie zauważył, że w niektórych szkołach na religię chodzi tylko 20 proc. uczniów – zapowiedziała go prowadząca Anita Werner.

Wykres w "Faktach" TVN mocno oburzył ekonomistkę. "Manipulacja jak w TVPiS"

Z materiału dowiadujemy się, że "jeszcze sześć lat temu 88 proc. uczniów w Polsce uczestniczyło w lekcjach religii, a w ubiegłym roku szkolnym było to nieco ponad 80 proc.". Do zilustrowania tego spadku wykorzystano też wykres.

"Manipulacja skalą wykresu w 'Fakty' TVN w iście TVPiS-owskim stylu" – skomentowała na platformie X ekonomistka Alicja Defratyka. Do wpisu dołączyła zdjęcie słupków, z którego wynika, że 88 proc. to ponad dwa razy więcej niż 80,3 proc.

"Przedstawiony w normalnej skali spadek nie byłby tak spektakularny. Faktycznie słabo to wyszło"; "Manipulacja skuteczna, bo większość nawet jej nie zauważa"; "Sam ten wykres nie posiada skali, jedynie zawieszone w próżni wartości" – czytamy w komentarzach.

Pod postem ekonomistki wywiązała się także dyskusja. "Uczniowie przestają chodzić na lekcje religii. I to jest fakt. Wiele uczniów ma dosyć nienawiści" – zauważyła Agnieszka Filipkowska, radna miejska z Gliwic (KO).

"Odnoszę się do manipulacji skalą wykresu, a nie do faktu, że coraz mniej uczniów chodzi na lekcje religii (co jest prawdą). Na tym wykresie 88% jest ponad dwa razy większe niż 80,3%" – skomentowała jej wpis Alicja Defratyka.

Dziwna wpadka w "19:30"

Na początku lutego głośno było także o wpadce w programie "19.30" TVP, który po zmianie władzy zastąpił dawne "Wiadomości". W materiale mówiono o brutalnym morderstwie 16-letniej transpłciowej uczennicy w Wielkiej Brytanii. Poinformowano, że w ostatnim roku na Wyspach liczba przestępstw na osobach transpłciowych wzrosła o 11 proc. Pokazano również wykres.

Widzowie zobaczyli na nim dwa słupki. Lewy – z podpisem 2021/2022 – był niższy i obrazował 4262 przestępstwa. Tymczasem prawy (z lat 2022/2023) był znacznie wyższy, a liczba wynosiła 4732. I faktycznie jest to wzrost o 11,1 proc., tyle że drugi słupek był większy... trzy razy.

"Ten wykres wyszedł im trochę jak wykres wzrostu poparcia dla PiS albo wzrost wydatków na służbę zdrowia za rządów PiS w TVP ery Kurskiego" – podsumował profil "Oglądam 'Wiadomości', bo nie stać mnie na dopalacze". "No no. Takiego wykresu nie powstydziłaby się TVP z poprzednich lat", "Prawie wyszło", "Ludzie się zmieniają, ale człowiek od wykresów został" – komentowali inni internauci.