Skarbnik Zabrza Piotr Barczyk niespodziewanie opuścił sesję rady miasta z powodu złego samopoczucia. Ale tuż po opuszczeniu sali obrad stracił przytomność i upadł na podłogę. Na miejscu od razu stawiły się dwa zespoły ratownictwa medycznego. Aż godzinę próbowano ratować samorządowca. "W tak wstrząsającej sesji nigdy nie uczestniczyłem", "Ne mogę w to uwierzyć, tym bardziej że dzisiaj na sesji się widzieliśmy z panem Piotrem" – relacjonują świadkowie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zabrze. Nie żyje Piotr Barczyk. Zmarł w trakcie obrad rady miasta
Jak poinformował Urząd Miejski w Zabrzu, w miniony poniedziałek odbyła się kolejna sesja rady gminy. Udział w niej brał skarbnik miasta, samorządowiec Piotr Barczyk. 61-latek nagle opuścił posiedzenie i udał się w kierunku wind.
Tam niespodziewanie stracił przytomność, upadając na podłogę. Tam pomocy zaczął udzielać mu jeden z radnych, który z zawodu jest lekarzem. Równolegle od razu wezwano pomoc zespołu ratownictwa medycznego.
Obrady zostały wstrzymane, a ich uczestnicy poproszeni o niewychodzenie na korytarz, gdzie trwała reanimacja. Przez ponad godzinę dwa zespoły ratowników próbowały uratować samorządowca, ale niestety bezskutecznie.
Urząd miejski powiadomił o zdarzeniu rodzinę Piotra Barczyka, a prace radnych zostaną wznowione dopiero we wtorek.
Prezydent Zabrza o śmierci Piotra Barczyka
Doniesienia o dramatycznym zdarzeniu potwierdziła prezydent Zabrza, Małgorzata Mańka-Szulik. W komunikacie opublikowanym na Facebooku złożyła wyrazy współczucia na ręce rodziny i bliskich samorządowca.
"Nadal nie możemy uwierzyć w to, co się stało. Nie żyje Piotr Barczyk, skarbnik Zabrza. Doznał zatrzymania akcji serca podczas sesji Rady Miasta. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi" – napisała.
Polityka pożegnali także mieszkańcy i pozostali współpracownicy. "Jestem wstrząśnięta tą tragiczną wiadomością o wspaniałym człowieku. Panie Piotrze, zostawił pan w mojej pamięci pańską życzliwość, rzetelność, wielkie serce" – czytamy.
"W tak wstrząsającej sesji nigdy nie uczestniczyłem. Zwłaszcza że z panem miałem okazję współpracować zawodowo przez ćwierć wieku. Zawsze merytoryczny, nigdy mnie nie zwodził" – brzmi kolejny komentarz.
"Wciąż nie mogę w to uwierzyć tym bardziej że dzisiaj na sesji się widzieliśmy z Panem Piotrem... a później wszystko już było inne" – skomentował kolejny samorządowiec.