Jeden z rolników protestujących we wtorek w Gorzyczkach zawiesił na ciągniku transparent z postulatem skierowanym do Władimira Putina oraz flagę ZSRR z sierpem i młotem. Na incydent zareagował szef MSWiA, ale skandaliczne hasło szybko dotarło do Moskwy – rozpisuje się o nim rosyjska propaganda.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Putin, zrób porządek z Ukrainą i Brukselą, i z naszymi rządzącymi" – tak brzmiało hasło na transparencie, jaki we wtorek zawisł na jednym z ciągników w Gorzyczkach województwie śląskim, tuż przy granicy z Czechami. Protestujący rolnik na przodzie maszyny wywiesił też flagę Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Kiedy sprawa nabrała medialnego rozgłosu, odniósł się do niej Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych i administracji. "Skandaliczny transparent, którego zdjęcie obiegło sieć, został od razu usunięty i zabezpieczony przez policję. Policja i prokuratura prowadzą czynności wobec jego autora. Nie będzie zgody na takie przestępcze działania" – poinformował w serwisie X.
Czy o to im chodziło? Transparent rolników hitem rosyjskiej propagandy
Wyczyn polskiego rolnika szybko dotarł też do Moskwy. "Polscy rolnicy używali prorosyjskich plakatów w pobliżu granicy z Ukrainą" – brzmi tytuł artykułu na stronie RIA Novosti, rosyjskiej państwowej agencji informacyjnej.
Dalej czytamy, że "polscy rolnicy protestujący na granicy z Ukrainą wykorzystali nie tylko plakaty przeciwko Kijowowi i Brukseli, ale także prorosyjskie transparenty". "Policja nie ingerowała w protesty i często towarzyszyła kolumnom traktorów" – podała rosyjska agencja, sugerując tym samym, że ze strony polskich służb było przyzwolenie na takie działania manifestantów.
RIA Novosti wykorzystała też skandal z transparentem do antyukraińskiej narracji. Jak podkreślono, "rolnicy, sprzeciwiając się importowi ukraińskich produktów rolnych i polityce klimatycznej Unii Europejskiej, całkowicie zablokowali punkty kontrolne na granicy z sąsiednim krajem, a także węzły transportowe i drogi dojazdowe do stacji kolejowych przeładunkowych i portów morskich".
Skandaliczny transparent na proteście rolników w Gorzyczkach
Incydent w Gorzyczkach skomentował między innymi Wiesław Gryn, lider stowarzyszenia Oszukana Wieś. – Protesty są całkowicie oddolne i do nich przyklejają się różne nacjonalistyczne organizacje. To nie są rolnicy, nie wierzę, że to był prawdziwy rolnik, bo to w nas uderza – stwierdził w "Gościu Wydarzeń" na antenie Polsat News.
Jak podkreślił, tego typu zachowanie zdecydowanie nie pomaga środowisku rolniczemu. Jego zdaniem transparent z postulatem do Władimira Putina "mógł być przywieziony przez osobę, która celowo chciała doprowadzić do skandalu i przedstawienia protestujących w niekorzystnym świetle".
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, we wtorek doszło także do incydentu w Medyce, na granicy Polski i Ukrainy. Jak wynika z medialnych doniesień, polscy rolnicy mieli zatrzymać ukraiński pociąg ze zbożem i wysypać jego zawartość na tory.
W sieci pojawiło się nagranie, a całe zajście skomentowałambasador Ukrainy w Polsce. "Wstyd i hańba, panowie!" – napisał Wasyl Zwarycz w reakcji na to, co wydarzyło się w Medyce.
"Zdecydowanie potępiamy wysypanie ukraińskiego zboża przez protestujących w Medyce. Policja powinna stanowczo reagować i ukarać tych, kto łamie prawo. To także brak szacunku do pracy ukraińskich rolników w warunkach rosyjskiej agresji, do siebie i innego człowieka" – dodał ukraiński dyplomata.