Podczas gali Independent Spirit Awards (nazywanej niezależnymi Oscarami) Nick Offerman odebrał nagrodę za najlepszy występ drugoplanowy w serialu fabularnym "The Last of Us". W swoim przemówieniu aktor zwrócił się do hejterów, którym przeszkadzało, że grana przez niego postać jest gejem. Gwiazdor nie bał się "pokazać środkowego palca" homofobom.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nick Offerman odebrał nagrodę za "The Last of Us". Zwrócił się do homofobów
"The Last of Us" to kolejny serial w dorobku HBO Max (po "Grze o tron" i "Sukcesji), który zgromadził pokaźne grono odbiorców i zdobył nominacje do Złotych Globów oraz Emmy. Drugi sezon jest już w drodze, a jako potencjalną datę jego premiery podaje się koniec 2024 roku, bądź początek 2025.
Do obsady serialu o Joelu i Ellie dołączyli niedawno m.in. Kaitlyn Dever ("Lekomania") jako Abby, Young Mazino ("Awantura") jako Jesse, a także Isabela Merced ("Dora i Miasto Złota") jako Dina. Każda z wymienionych postaci odgrywa ważną rolę w drugiej odsłonie gry "The Last of Us" Naughty Dog.
W kontynuacji hitu nie zobaczymy już raczej Nicka Offermana ("Parks and Recreation") i jego ekranowego partnera Murraya Bartletta ("Biały lotos"). Obaj aktorzy pojawili się w 3. odcinku pierwszego sezonu zatytułowanym "Long Long Time", w którym przybliżono historię Billa, preppersa posiadającego wielki bunkier na wypadek końca świata. W czasie pandemii wywołanej przez grzyba z rodzaju Cordyceps mężczyzna zakochuje się w pewnym ocalałym - Franku.
Po emisji odcinka z wątkiem Billa i Franka w mediach społecznościowych wylała się fala hejtu oskarżająca twórców serialu o "poprawność polityczną" i "promocję homoseksualizmu.
W niedzielę (25 lutego) Offerman został doceniony za rolę w "The Last of Us" przez jury Independent Spirit Awards. Aktor przyjął nagrodę za "występ drugoplanowy", a część swojej przemowy poświęcił nienawistnym komentarzom dotyczącym Billa i Franka.
– Bardzo dziękuję. (...) Gdy homofobiczna nienawiść staje na mojej drodze i zadaje pytanie, dlaczego to musiała być gejowska historia, odpowiadam: "Dlatego, że zadajesz takie pytania. To nie jest gejowska historia, tylko miłosna, dupku" – stwierdził 53-letni gwiazdor.
Pedro Pascal z nagrodą Gildii Aktorów za "The Last of Us"
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Gala rozdania Nagród Gildii Aktorów odbyła się w nocy z 24 na 25 lutego. Jednym z nominowanych w kategorii najlepszy aktor w serialu dramatycznym był Pedro Pascalza rolę Joela w serialu "The Last of Us".
Pascal nie spodziewał się, że zostanie wyróżniony, gdyż inne prestiżowe statuetki (takie, jak Emmy czy Złote Globy) trafiały dotąd do Kierana Culkina za "Sukcesję". Po tym, jak zaproszono go na scenę, pochodzący z Chile aktor powiedział: "Jestem trochę pijany i myślałem, że mogę się upić"
– Robię z siebie głupka, ale bardzo dziękuję HBO, to dla mnie niesamowity, piep***y zaszczyt – przyznał z rozbrajającą szczerością Pascal.