Uczestnik "Królowych życia" TTV i projektant futer z Głogowa, odszedł 28 listopada. Gabriel Seweryn po tym, gdy źle się poczuł, zadzwonił po pogotowie. Ratownicy odstąpili od czynności ratunkowych. Teraz prokurator okręgowy w rozmowie z "Super Expressem" przekazał nowe informacje w sprawie i dodał, że dwie przyczyny zgonu zostały wykluczone.
Reklama.
Reklama.
Co doprowadziło do śmierci Gabriela Seweryna? Prokurator zabrał głos
Po śmierci Gabriela Seweryna fala spekulacji i teorii zalała media, sugerując różne przyczyny tego zdarzenia. Wśród nich pojawiały się informacje o długotrwałych problemach zdrowotnych gwiazdora. Jeszcze przed pogrzebem jego bliska znajoma, w rozmowie z "Faktem", ujawniła, że mógł szukać ucieczki od swoich problemów w substancjach psychoaktywnych.
Została przeprowadzona sekcja zwłok, ale jej wyniki nie przyniosły jednoznacznych wniosków, co skłoniło do zlecenia szczegółowych badań toksykologicznych, mających na celu sprawdzenie obecności narkotyków, alkoholu i innych substancji w organizmie zmarłego.
Tymczasem prokurator okręgowy w Legnicy, Sebastian Kluczyński, podzielił się z "Super Expressem" najnowszymi informacjami na temat trwającego dochodzenia i tego, co udało się ustalić.
"Sekcja zwłok została przeprowadzona już dawno temu. Nie mamy jednak kompleksowych wyników sekcji zwłok z uwagi na to, iż kompleksowa opinia będzie możliwa po przeprowadzeniu wszystkich badań z materiału pobranego podczas sekcji zwłok. Cały czas czynności w tej sprawie są prowadzone" – zapewnił.
"Uzyskujemy kolejne opinie, zlecamy kolejne badania i opinie, żeby uzyskać rzetelny wynik. Wciąż przesłuchujemy w tej sprawie świadków i kompletujemy dokumentację dotyczącą stanu zdrowia pokrzywdzonego" – dodał.
Na obecnym etapie wiadomo tyle, że przyczyną zgonu celebryty nie były urazy ciała ani zawał serca. Prokurator Kluczyński podkreślił, że zainicjowano badania toksykologiczne, aby zgłębić inne możliwe przyczyny. Choć nie był w stanie określić dokładnej daty zakończenia postępowania, przewiduje, że zajmie to jeszcze przynajmniej kilka kolejnych tygodni.
Nadmieńmy, że Gabriel był aktywny na Instagramie. To właśnie jego obserwatorzy jako pierwsi zauważyli, że coś jest nie tak z jego zdrowiem. Seweryn na kilka godzin przed swoją śmiercią prowadził transmisję na żywo na Instagramie, skarżąc się na silny ból i wolną reakcję służb ratunkowych. W końcu samodzielnie taksówką udał się do szpitala, lecz niestety lekarze nie zdołali uratować jego życia.
Kim był Versace z Głogowa?
Seweryn od wielu lat prowadził na starówce w Głogowie pracownię futer. W 2016 roku rozpoczęła się jego medialna kariera. Razem z ówczesnym partnerem Rafałem Grabiasem wziął udział w reality-show "Królowe życia". Telewidzowie mogli oglądać jego życie zawodowe i prywatne przez kilka sezonów.
W międzyczasie wieloletnia relacja Seweryna i Grabiasa zakończyła się. Potem Gabriel wszedł w związek z 25 lat młodszym Kamilem.
Dodajmy, że we wrześniu ubiegłego roku projektant futer za pośrednictwem mediów społecznościowych zwierzył się fanom, że jego atelier upada. Wiązało się to z brakiem klientów. Gwiazdor mocno to przeżywał. – Kocham swoją pracę, ale coś we mnie umarło – przyznał.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.