Andrzej Duda chce zawetować ustawę o pigułce „dzień po” – podaje RMF FM na podstawie nieoficjalnych źródeł z Kancelarii Prezydenta. Czy to oznacza, że antykoncepcja awaryjna nadal będzie dostępna w Polsce wyłącznie na receptę? Wiele może zależeć od nastrojów społecznych. A z tymi głowa państwa może się zapoznać już dziś. Wczesnym wieczorem pod Pałacem Prezydenckim będzie protestować Ogólnopolski Strajk Kobiet.
Reklama.
Reklama.
Batalia w sprawie pigułki nazywanej potocznie „dzień po” wzbudza coraz większe emocje. 22 lutego Sejm przyjął zmiany w prawie farmaceutycznym umożliwiające sprzedaż tego typu antykoncepcji bez recepty wszystkim osobom powyżej 15 roku życia. 6 marca ustawa bez jakichkolwiek poprawek przeszła przez Senat.
Kolejny krok w tej sprawie należy do prezydenta Andrzeja Dudy. Na dziś nic nie wskazuje, by miał on złożyć podpis pod nowelizacją, której zdecydowanie sprzeciwia się jego środowisko polityczne. Jest jednak jedno "ale".
Duda ma zawetować ustawę o pigułce "dzień po", ale...
Powołując się na nieoficjalne źródła w kancelarii głowy państwa, dziennikarze RMF FM podali, że prezydent Duda chce zawetować ustawę. Jest to zbieżne ze wcześniejszymi jego słowami, o których pisaliśmy w naTemat w lutym. Wciąż jednak prezydent miał nie podjąć w tej sprawie ostatecznego postanowienia.
Zdaniem RMF FM, decyzja może zostać odsunięta w czasie. Ma ona zależeć od przebiegu samorządowej kampanii wyborczej oraz towarzyszących jej nastrojów. Jeśli "gniew społeczny" będzie duży, głowa państwa ma rozważyć zmianę swojego podejścia.
Prezydenta uwiera w szczególności kwestia wolnego dostępu do pigułki dla osób niepełnoletnich, po 15 roku życia. Poza tym Andrzej Duda powtarza, że antykoncepcja awaryjna jest w Polsce dostępna. A, że na receptę, to inna sprawa.
Strajk Kobiet idzie pod Pałac Prezydencki
Komentując domniemane rozterki Dudy w sprawie pigułki, ginekolożka Gizela Jagielska powiedziała w TOK FM, ciężko przy tym wzdychając: "Dlaczego pan prezydent myśli, że my, kobiety, jesteśmy głupsze od mężczyzn?".
Jedno jest pewne: wahający się prezydent już dziś otrzyma kolejną próbkę "społecznych nastrojów". Ósmego marca o godzinie 18 przed Pałacem Prezydenckim ma się rozpocząć manifestacja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Jednym z postulatów, które trafią na sztandary protestujących, jest dostęp do pigułek "dzień po" bez recepty. Drugi kluczowy temat to aborcja.
Po "wizycie" na Krakowskim Przedmieściu, Strajk Kobiet chce jeszcze odwiedzić biura Szymona Hołowni. Marszałek Sejmu jest w ostatnich dniach niemiłosiernie krytykowany przez środowiska kobiece jako hamulcowy blokujący liberalizację prawa aborcyjnego.
Co to jest pigułka "dzień po"
Pigułka "dzień po" to potoczna nazwa tabletek antykoncepcyjnych stosowanych awaryjnie w sytuacji, gdy podczas zbliżenia zabrakło zabezpieczenia lub też okazało się ono nieskuteczne.
Wbrew informacjom kolportowanym przez część środowisk konserwatywnych, tabletki tego typu nie mają działania wczesnoporonnego. Nie przerywają ciąży, lecz jej zapobiegają. Znajdująca się w nich substancja opóźnia owulację, dzięki czemu nie dochodzi do zapłodnienia.