Ile?! Pizzeria z Poznania pokazała gigantyczny rachunek. "Kwalifikuje się jako oszustwo"
redakcja naTemat.pl
12 marca 2024, 10:18·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 12 marca 2024, 10:18
Poznańska pizzeria pokazała gigantyczny rachunek od jednego z klientów. Jego zamówienie opiewało na ponad 300 zł, bowiem ten zażyczył sobie pizzy... z 40 dodatkami. Prośbę o dostawę podsumował specjalną "uwagą". "Korci nas trochę, żeby uruchomić organy ścigania" – piszą pracownicy lokalu gastronomicznego.
Reklama.
Reklama.
Poznań. Pokazali gigantyczny rachunek za pizzę
Poznańska Pizzeria Raptorius opublikowała wpis na Facebooku o problematycznym kliencie. Pokazali wielki rachunek za pizzę z serią dodatków na łączny koszt 358 zł. Jak się okazuje, lokal gastronomiczny padł ofiarą oszustwa.
"Zazwyczaj nie umieszczamy takich przykładów umysłowej biedy, ale w tym przypadku ciekawi nas ewentualny finał tej sprawy" – zaczęli we wpisie i dodali: "Kwalifikuje się ona bowiem jako oszustwo, więc limit 8 stów jak za zwykle złodziejstwo, chyba nie ma tu zastosowania"
"Korci nas trochę, żeby uruchomić organy ścigania, chociażby po to, żeby zobaczyć facjatę tego matołka i usłyszeć jego płaczliwe: ojej ja nie chciałem, ja nie wiedziałem, i co teraz będzie" – podsumowali.
Na widocznym na zdjęciu rachunku widzimy, że klient zażyczył sobie aż 40 dodatków do pizzy. To między innymi: ananas, szpinak, ser feta, boczek, salami, kurczak, gouda, rokpol, szynka dojrzewająca i chorizo. Do tego wszystkiego jeszcze pięć różnych sosów.
Przy składaniu zamówienia z prośbą o dostawę klient podał podejrzany numer kontaktowy "55 566 67 7". Zostawił też "specjalną wiadomość" dla dostawców o treści "ch** w d***".
Pod wpisem pizzerii zawrzało od komentarzy oburzonych klientów. "Zwykłe frajerstwo", "Osobiście jestem za, aby znaleźć osobę i aby ponosiła konsekwencje", "Uruchomienie organów może by klientowi pokazało, że może lepiej spożytkować wolny czas" – czytamy.