Potężna burza geomagnetyczna nad Polską. Centrum Badań Kosmicznych ostrzega

Specjalny komunikat w tej sprawie wydało Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk. Naukowcy opublikowali aktualizację z centrum prognoz heliogeograficznych.

"Burza geomagnetyczna osiągnęła poziom G4 w pięciostopniowej skali. Mogą wystąpić problemy z sieciami energetycznymi. Możliwe problemy ze śledzeniem satelitów na orbicie Ziemi. Zorze polarne mogą wystąpić na całym obszarze Polski" – czytamy.

Burze geomagnetyczne mogą także zaburzać sygnały radiowe i GPS, wywoływać uszkodzenia w urządzeniach kosmicznych, a także wywoływać zmiany w aurze, co widać między innymi w jasności i kolorze światła na niebie.

O możliwości zaobserwowania zorzy polarnej poinformowali również eksperci Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. "Alert zorzowy. Kp8. Poważna burza geomagnetyczna" – czytamy.

Synoptycy zaznaczają jednak, że warunki do obserwacji mogą być dość utrudnione, z uwagi na duże zachmurzenie.

Wyjaśnijmy, że burze geomagnetyczne to zaburzenia ziemskiego pola magnetycznego, które są wywołane warunkami w wietrze słonecznym.

Jeszcze wcześniej eksperci PAN przekazali, że w nocy z soboty na niedzielę zorze polarne można było zaobserwować w północnej części kraju, a w szczególności nad polskim wybrzeżem.

– Koronalny wyrzut masy (CME) dotarł do nas w nocy, jest wyjątkowo szybki i skierowany w naszą stronę. Rozbłysk miał miejsce w nocy z 22 na 23 marca, około 1 nad ranem UTC, 23.03.2024. Według prognoz NOAA, CME miał dotrzeć 24 marca wieczorem i spowodować burzę geomagnetyczną, która miałaby trwać do 25 marca. Obecnie mamy burze kategorii G2 i zorze na północy Polski – skomentowała Helena Ciechowska z Centrum Prognoz Heliogeofizycznych.

Koronalny wyrzut masy to często większy od Ziemi obłok plazmy, który z dużą prędkością jest wyrzucany w przestrzeń międzyplanetarną. To zjawisko jest jednym z najważniejszych czynników, kształtujących pogodę kosmiczną.

Z kolei IMGW wyjaśnia, że pogoda kosmiczna to zespół zjawisk zachodzących na Słońcu oraz w naszej ziemskiej magnetosferze i jonosferze. "Niekorzystne warunki pogody kosmicznej przekładają się na zakłócenia w łączności radiowej i satelitarnej" – czytamy.