Rosjanie od kilku miesięcy zakłócają systemy GPS w regionie Morza Bałtyckiego. Teraz jednak, jak poinformował jeden ze szwedzkich analityków, działania te trwają nieprzerwanie od około... 60 godzin. "Wpłynęło to na loty 1614 samolotów, z których większość to samoloty cywilne" – czytamy w jego wpisie w serwisie X. Ekspert wspomina też o Polsce.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Szwedzki analityk OSINT (tzw. biały wywiad), który w sieci funkcjonuje pod pseudonimem Markus Jonsson, opublikował w serwisie X dwie mapy, które pokazują liczne zakłócenia sygnału GPS nad Europą.
Występują one nad większością terytorium Polski, wschodnim fragmentem Niemiec, południową Szwecją, Litwą, częścią Łotwy, nad dużym fragmentem Estonii, ale także nad Finlandią.
Zdaniem analityka prawdopodobnie odpowiedzialny jest za to Baltic Jammer (co dosłownie oznacza "zagłuszacz bałtycki") zlokalizowany w okręgu królewieckim. "Baltic Jammer działał przez ostatnie 47 godzin, najdłużej w historii. Czerwone kropki pokazują obszar objęty działaniem. Wpłynęło to na loty 1614 samolotów, z których większość to samoloty cywilne" – czytamy w niedzielnym jego wpisie.
W poniedziałek przed południem ekspert zaktualizował już dane i przekazał, że zakłócanie systemów satelitarnych trwa już od blisko 60 godzin. Markus Jonsson opublikował też drugą mapkę – z zielonymi kropkami, wspomniał też o Polsce.
"Mapa z zielonymi kropkami pokazuje nową konfigurację w pełni skupioną na prawie wyłącznie polskiej przestrzeni powietrznej, pozostawiając ładny, przejrzysty korytarz dla lotów do i z Królewca" – poinformował.
W komentarzach podkreślił, że grafiki nie są kompletne, a zakłóceń GPS było znacznie więcej. Przekazał też, że najdłużej zakłócanym samolotem był ten pochodzący z naszego kraju – maszyna była objęta zakłócaniem sygnału przez 6,5 godziny.
Quiz: Jak dobrze znasz herby i godła państw europejskich?
O tym, że zakłócenie systemów satelitarnych to element wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję, donoszą także skandynawskie media. "W ostatnim czasie codziennie dochodzi do zagłuszania sygnałów GPS wzdłuż wschodniej granicy NATO" – podaje szwedzki "Expressen".
Jako przykład dziennik wskazuje, że 15 i 16 marca zakłócenia GPS dotknęły ponad 850 lotów w regionie Morza Bałtyckiego, z czego większość dotyczyła lotów rejsowych.
– Rosja wyjątkowo dobrze opanowała umiejętność wyłączania GPS, wyćwiczyła tego typu umiejętności – powiedział dziennikowi Mikael Agren, rzecznik szwedzkich sił zbrojnych.
Silne zakłócenia sygnału GPS. W tle napięcie między Rosją a NATO
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, na początku marca serwis "GPS JAM" również przedstawił mapę, na której było widać, że w naszej części Europy były sporezakłócenia sygnału GPS.