nt_logo

Prezes PiS zwołał konferencję prasową. Wskazał, co "jest przeciwko polskim interesom"

Mateusz Przyborowski

04 kwietnia 2024, 15:15 · 3 minuty czytania
W czwartek odbyła się konferencja prasowa Prawa i Sprawiedliwości, na której wystąpił jedynie Jarosław Kaczyński. Lider Zjednoczonej Prawicy oznajmił między innymi, że "PO po prostu nie dojrzała do demokracji", ale też wskazał, że "euro jest przeciw polskim interesom". Jego zdaniem obecny rząd przypuszcza atak na prezesa NBP wyłącznie po to, by zmienić walutę w kraju.


Prezes PiS zwołał konferencję prasową. Wskazał, co "jest przeciwko polskim interesom"

Mateusz Przyborowski
04 kwietnia 2024, 15:15 • 1 minuta czytania
W czwartek odbyła się konferencja prasowa Prawa i Sprawiedliwości, na której wystąpił jedynie Jarosław Kaczyński. Lider Zjednoczonej Prawicy oznajmił między innymi, że "PO po prostu nie dojrzała do demokracji", ale też wskazał, że "euro jest przeciw polskim interesom". Jego zdaniem obecny rząd przypuszcza atak na prezesa NBP wyłącznie po to, by zmienić walutę w kraju.
Jarosław Kaczyński wskazał, co "jest przeciwko polskim interesom" Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER

Euro jest przeciw polskim interesom. To jest z jednej strony pozbawienie się bardzo ważnej części suwerenności, ale z drugiej strony to jest przede wszystkim potężne uderzenie w nasze szanse gospodarcze, szanse tego dobrego życia gospodarczego – stwierdził Jarosław Kaczyński na czwartkowej konferencji prasowej.


– W perspektywie planują (obecny rząd – red.) operację przeciwko prezesowi Narodowego Banku Polskiego, mającą na celu wprowadzenie waluty euro w Polsce. Oni chcą złamać fundamentalną zasadę europejskiego systemu finansowego, czyli niezależność Banku Narodowego – dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Euro w Polsce? Kaczyński: To jest przeciwko polskim interesom

Przypomnijmy, obecna koalicja rządząca chce postawić Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Wniosek w tej sprawie wpłynął do Sejmu 26 marca. Przewodniczący sejmowej komisji finansów publicznych Janusz Cichoń w niedawnej rozmowie z Bloombergiem przekazał, że proces oceny wniosku może potrwać od pół roku do roku.

Co mogłoby grozić prezesowi NBP? W jego przypadku może chodzić w szczególności o zakaz zajmowania państwowych stanowisk kierowniczych oraz utratę obecnej funkcji. We wniosku miało się znaleźć osiem głównych zarzutów, w tym między innymi osłabianie polskiej waluty.

– To są i zarzuty o to, co się działo wewnątrz instytucji, że prezes NBP nie dopuszcza członków Rady Polityki Pieniężnej i części członków zarządu NBP do informacji. Są też zarzuty o skup obligacji w roku 2020 roku, ale są też zarzuty dotyczące premii dla Adama Glapińskiego. Jest bardzo różny ciężar gatunkowy tych zarzutów – komentował na antenie TVN24 dziennikarz tej stacji Konrad Piasecki, który poinformował wcześniej, że dotarł do treści dokumentu.

Wiadomo też, że Glapiński sam raczej nie poda się do dymisji. W czwartek "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na nowe dane Narodowego Banku Polskiego, ujawnił z kolei, że Adam Glapiński na stanowisku szefa banku centralnego zarobił w ubiegłym roku 1 mln 325 tys. zł. Jednocześnie jego wynagrodzenie było o 0,6 proc. większe niż rok wcześniej.

Polska 2050 chce do strefy euro

Przypomnijmy też, że już wcześniej Jarosław Kaczyński przekonywał, iż działania rządu zmierzające do postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu to "nieuzasadnione zarzuty" i "zbrodnia na polskiej gospodarce". W ocenie prezesa PiS ukryty cel jest jeden: "wprowadzenie euro, czyli kolejne wielkie okradzenie Polaków".

QUIZ: Tylko prawdziwy Polak zna Niemców tak dobrze! Sprawdź, co wiesz o sąsiadach zza Odry

Przedstawiciele obecnego rządu, w tym przede wszystkim Ministerstwo Finansów, utrzymują jednak, że kiedyś będziemy mieć europejską walutę, ale nie prędko, bo dziś Polska nie jest jeszcze na to gotowa.

Tak pod koniec marca mówiła też Paulina Hennig-Kloska, ministerka klimatu i środowiska z Polski 2050. Co jednak ciekawe, jeszcze w czerwcu 2022 roku w rozmowie z cyklu #TYLKONATEMAT przekonywała, że "euro jest dobre dla ludzi".

– Przez całe lata straszono Polaków, że euro będzie oznaczało drożyznę, tymczasem teraz mamy drożyznę, mimo że w portfelach dominuje polski złoty. Z naszych analiz wynika, że bylibyśmy dziś w dużo lepszym położeniu, gdyby w przeszłości rządzący nie uciekali przed przejściem na europejską walutę, słaby złoty jest bowiem jednym z silników napędzających drożyznę w Polsce – oceniła Hennig-Kloska blisko dwa lata temu w rozmowie z Jakubem Nochem.

Czytaj także: https://natemat.pl/547712,kaczynski-o-spotkaniach-z-glapinskim-z-nbp-przycisnal-go-wit-z-tvn24