Zagraniczne media o polskich wyborach samorządowych. "Test dla Tuska"
Nina Nowakowska
07 kwietnia 2024, 19:02·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 kwietnia 2024, 19:02
Okazuje się, że niedzielne wybory samorządowe budzą emocje nie tylko w naszym kraju, ale i poza jego granicami. O głosowaniu rozpisują się m.in. zagraniczne agencje. Reuters określa głosowanie jako "test dla Tuska", podobnie wypowiada się również Associated Press.
Reklama.
Reklama.
Wybory samorządowerozpoczęły się w niedzielę o godz. 7, a zakończą o godz. 21. W głosowaniu wybierzemy niemal 47 tys. radnych i 2,5 tys. włodarzy. W całej Polsce uprawnionych do wzięcia w nich udziału jest ponad 29 mln osób. Wydarzenie to wzbudziło emocje nie tylko w rodzimych mediach.
Zagraniczne media o polskich wyborach samorządowych
"Polacy głosują, wybierając tysiące radnych i burmistrzów, którzy odegrają kluczową rolę w wydatkach wielomiliardowych środków Unii Europejskiej i dadzą wczesnym sygnałem swojego zadowolenia z rządu Donalda Tuska. [...] Ponieważ trzy ugrupowania tworzące koalicję rządzącą startują na odrębnych mandatach, głosowanie jest także dla Tuska szansą na umocnienie dominacji KO w rządzie" – zauważa Reuters.
"Dla lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego wybory samorządowe są szansą na wysłanie strzału ostrzegawczego do rządu, który zarzuca mu kłamstwo na temat tego, co może osiągnąć i osiągnięć poprzedniej administracji" – zaznacza Agencja, dodając, że "niedzielne wyniki będą uważnie obserwowane w Brukseli" w związku z nadchodzącymi wyborami do Europarlamentu.
"Test dla Tuska"
Jak pisze Associated Press, "wyborcy w całej Polsce oddadzą w niedzielę głosy w wyborach samorządowych w pierwszym teście wyborczym dla koalicyjnego rządu premiera Donalda Tuska prawie cztery miesiące od objęcia władzy".
"Głosowanie jest także sprawdzianem dla Prawa i Sprawiedliwości, które ma na swoim koncie serię zwycięstw wyborczych i przez lata dominowało na scenie politycznej, ciesząc się dużym poparciem na konserwatywnych obszarach wiejskich. Jednak twarda polityka tej organizacji wobec osób LGBTQ+ i ograniczanie praw do aborcji została odrzucona przez wiele młodych wyborców i kobiet, którzy pojawili się jesienią w głosowaniu" – relacjonuje AP.
Jaka frekwencja w wyborach?
Państwowa Komisja Wyborczazorganizowała kolejną konferencję prasową w związku z odbywającymi się wyborami samorządowymi. – Frekwencja do godz. 17wynosi 39,43 pkt proc. – powiedział mediom przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. W porównaniu do 2018 roku jest mniejsza o 2 pkt proc.
Na wcześniejszej konferencji PKW poinformowała, że do godziny 12:00 wydano karty do głosowania 4 773 413 osobom uprawnionym do udziału w wyborach. Stanowiło to 16,52 proc. w stosunku do liczby osób mogących wziąć udział w wyborach samorządowych. Kolejna konferencja organu odbędzie się o godz. 22:00.