Katarzyna Kuczyńska-Budka, prywatnie żona jednego z liderów Koalicji Obywatelskiej Borysa Budki, ma duże szanse na prezydenturę w Gliwicach. Musi jednak wygrać dogrywkę, czyli II turę za dwa tygodnie. Co ciekawe, nie jest to jedyna małżonka znanego polityka, która stanęła w wyborcze szranki.
Reklama.
Reklama.
Z sondażu wykonanego przez pracownię OGB na zlecenie serwisu lokalnapolityka.pl. wynika, że Katarzyna Kuczyńska-Budka uzyskała w I turze wyborów na prezydenta Gliwic poparcie na poziomie 41,8 procent. Kolejny w stawce, dotychczasowy wiceprezydent miasta Mariusz Śpiewok, startujący z poparciem "KWW Koalicja dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza", zdobył 24,2 proc. głosów. I to właśnie ta dwójka zmierzy się w dogrywce 21 kwietnia.
Komentując podczas wieczoru wyborczego wyniki elekcji, Kuczyńska-Budka stwierdziła, że to bardzo ważny dzień dla Gliwic. Jak podaje lokalna "Gazeta Wyborcza", kandydatka KO podkreśliła, że "sondaże jasno wskazują, iż że gliwiczanki i gliwiczanie chcą prezydenta, który jest stąd, słucha i rozumie ich potrzeby".
Kim jest Katarzyna Kuczyńska–Budka? Jest znana nie tylko jako żona Borysa Budki
Katarzyna Kuczyńska-Budka jest znana mieszkańcom Gliwic nie tylko jako żona swojego męża, czyli byłego przewodniczącego Platformy Borysa Budki.
Kandydatka na prezydenta miasta ma 53 lata. Jest rodowitą gliwiczanką. Skończyła filologię polską na Uniwersytecie Śląskim. Pracowała w mediach, była dziennikarką "Dziennika Zachodniego". Później była rzecznikiem prasowym magistratu w Zabrzu, zasiadała też na dyrektorskich stanowiskach w śląskim urzędzie marszałkowskim oraz w biurze wojewody.
Katarzyna Kuczyńska-Budka, podobnie jak jej mąż, związała się przed laty ze śląską Platformą. Od 2018 roku jest radną Gliwic.
QUIZ: Jak dobrze znasz kultowe teksty z polskich komedii?
W Nowym Sączu startowała Iwona Mularczyk. To żona Arkadiusza Mularczyka
Żona znanego polityka ubiegała się o fotel prezydenta także w Nowym Sączu. W tym przypadku chodzi o Iwonę Mularczyk, prywatnie małżonkę posła Arkadiusza Mularczyka z PiS.
W czasie wieczoru wyborczego, tuż po ogłoszeniu wstępnych sondażowych wyników w wyborach do sejmików, Mularczyk zdawała się mieć nadzieję, że to nie koniec przygody.
– Ze względu na to, że jest dużo kandydatów, przypuszczam, że będzie druga tura wyborów – mówiła w rozmowie z dziennikarzem dts24.pl.
Jednak ze spływających w nocy cząstkowych danych wynika, że Mularczyk nie ma szans na prezydenturę w 2024 roku.
Tuż po północy serwis sadeczanin.info podał wyniki z 28, czyli przeszło połowy komisji wyborczych. Wynikało z nich, że pewnym zwycięstwa już w I turze może być Ludomir Handzel, czyli obecny prezydent Nowego Sącza. Zagłosowało na niego około 53 procent wyborców. Mularczyk zanotowała dopiero trzeci wynik w mieście (15,4 proc.).
Nad ranem portal dts24.pl podał wyniki z 43 nowosądeckich komisji – były one zbliżone do wcześniejszych.