Widok 17-latki ganiającej Szymona Hołownię po sejmowym korytarzu musiał mocno zdziwić posłów i gości tej instytucji. Aktywistka usiłowała dopytać marszałka o kwestie aborcji. Wyraźnie zdziwiony Hołownia przyspieszał kroku, ale 17-latka nie dawała za wygraną. Zatrzymał ją dopiero szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"17-letnia Kinga pyta Szymona Hołownię, kiedy wreszcie Sejm ogarnie Polkom dostęp do aborcji, ale marszałek ucieka" – napisała w na X (d. Twitterze) Dominika Lasota, jedna z aktywistek klimatycznych Inicjatywy Wschód. Opublikowała też nagranie z tego zajścia.
Widać na nim, jak Szymon Hołownia w obstawie Straży Marszałkowskiej idzie sejmowym korytarzem. Kroku (szybkiego) dotrzymuje mu młoda kobieta, próbując wypytać marszałka o kwestie aborcji.
– Chciałabym zapytać o kwestię aborcji. Chciałam zapytać o to, kto w Polsce weźmie odpowiedzialność za kobiety, które aborcję wykonują. Bo to nie jest tak, że aborcji w Polsce się nie wykonuje, tylko często wykonuje się je w niebezpiecznych warunkach, bo państwo nie bierze odpowiedzialności za zdrowie tych kobiet – pyta Hołownię aktywistka.
Między nią a marszałkiem idzie jeszcze funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej, nie dając kobiecie bezpośredniego dostępu do Szymona Hołowni. Trzeba przyznać, że wykonuje swoje obowiązki profesjonalnie i czujnie, ale nie spycha aktywistki i jej nie przeszkadza.
– Tak, ale ja chciałam porozmawiać z panem teraz, bo to jest kwestia, która dotyczy też mnie – nie daje się zbić z tropu 17-latka. Po chwili dodaje: – Rozumiem, że nie chce pan z nami o tym rozmawiać?
Rajd aktywistki i marszałka po sejmowych korytarzach przerwał dopiero szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki, który zatrzymał ją w drzwiach i wytłumaczył: – Prezydium się zaczyna, proszę pani, więc marszałek ma swoje obowiązki.
Hołownia odsuwa tę kwestię, jak może
11 kwietnia posłowie wreszcie zajmą się czterema projektami ustaw dotyczącymi liberalizacji aborcji. Decyzją marszałka Szymona Hołowni dyskusja została odsunięta w czasie z powodu wyborów samorządowych.
W ubiegłym miesiącu Szymon Hołowniaogłosił, że Sejm zajmie się projektami liberalizującymi prawo aborcyjne dopiero po pierwszej turze wyborów samorządowych, a nie na wcześniejszych obradach. Odpowiednim terminem do "spokojniejszych" rozważań na temat praw kobiet miał być zdaniem marszałkaczwartek 11 kwietnia.
Sejm będzie procedować projekty ws. aborcji
Tym sposobem do sejmowej zamrażarki trafiły łącznie cztery projety w sprawie aborcji. Dlaczego aż tyle? Otóż każdy klub tworzący Koalicję 15 Października złożył swój własny, a Lewica nawet dwa.
W dużym skrócie: Lewica chce nie tylko legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży, ale też dekryminalizacji w przypadku osób, które pomagają w usunięciu ciąży.Koalicja Obywatelska oczekuje legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży, czyli zgodnie z zapowiedziami kampanijnymi Donalda Tuska. Trzecia Droga optuje za powrotem tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 r. oraz referendum.