nt_logo

Protasiewiczowi puściły hamulce. W serii szokujących wpisów obrażał na prawo i lewo

Alan Wysocki

15 kwietnia 2024, 10:01 · 2 minuty czytania
Jacek Protasiewicz nagle uaktywnił się w mediach społecznościowych. Najpierw zaczął chwalić się życiem prywatnym. Niedługo później zaatakował dziennikarzy, prawicowych działaczy, członków rządu Donalda Tuska i szefową klubu Lewicy. PSL musiało zareagować i odciąć się od działalności polityka. – Znam Jacka. Ostatni jego czas osobisty nie jest najłatwiejszy – powiedział w RMF FM jego kolega z ław sejmowych, Ireneusz Raś.


Protasiewiczowi puściły hamulce. W serii szokujących wpisów obrażał na prawo i lewo

Alan Wysocki
15 kwietnia 2024, 10:01 • 1 minuta czytania
Jacek Protasiewicz nagle uaktywnił się w mediach społecznościowych. Najpierw zaczął chwalić się życiem prywatnym. Niedługo później zaatakował dziennikarzy, prawicowych działaczy, członków rządu Donalda Tuska i szefową klubu Lewicy. PSL musiało zareagować i odciąć się od działalności polityka. – Znam Jacka. Ostatni jego czas osobisty nie jest najłatwiejszy – powiedział w RMF FM jego kolega z ław sejmowych, Ireneusz Raś.
Dziwne wpisy Jacka Protasiewicza. PSL musiało zareagować. Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicza. PSL musiało zareagować

Wicewojewoda dolnośląski, były europoseł i były poseł na Sejm z Trzeciej Drogi, Jacek Protasiewicz zaczął publikować serię wpisów na dawnym Twitterze. Najpierw pokazywał materiały z życia prywatnego. Widzimy na nich, że polityka odwiedziła działaczka Polskiego Stronnictwa Ludowego, Daria Brzezicka.


"Daria dostanie to do łóżeczka, wraz z 'Tyle słońca w całym mieście' Jantarki" – napisał na platformie "X", pokazując przygotowane kanapki.

Jeszcze wcześniej wicewojewoda pokazał nagranie, na którym spędza czas z partyjną koleżanką. Z bliżej nieznanych przyczyn oznaczył we wpisie szefową klubu Lewicy, Annę Marię Żukowską. Ta zdobyła się na krótką odpowiedź.

"Czy to nie jest najcudowniejszy z portali, Kochani?" – zapytała ironicznie. Równolegle wicewojewoda na innych zdjęciach pokazał, jak ściera ser przy biurku.

Zaczęło się niewinnie. Chwilę później polityk zaczął agresywnie atakować kogo popadnie. Oberwało się Oskarowi Szafarowiczowi z PiS, ministrze równości Katarzynie Kotuli, Żukowskiej, dziennikarzowi Robertowi Mazurkowi, a nawet Samuelowi Pereirze.

Najmocniej oberwał Szafrowicz, o którym Protasiewicz napisał tak: "Twoje czerwone i duże wargi muszą robić karierę w PiS, nieprawdaż?". Wicewojewoda już usunął wiele kontrowersyjnych publikacji. W internecie jednak nic nie ginie.

PSL reaguje na wpisy Jacka Protasiewicza. "Stanowczo się odcinamy"

W niedzielę wieczorem Polskie Stronnictwo Ludowe wydało oficjalny komunikat w sprawie kolegi z Trzeciej Drogi.

"Stanowczo odcinamy się od niestosownych wpisów J. Protasiewicza. Nie ma naszej zgody na działania niezgodne ze standardami etycznymi, jakie stawiamy naszym przedstawicielom w życiu publicznym. W tej sprawie zostaną podjęte odpowiednie kroki" – czytamy w komunikacie ludowców.

Na to również odpowiedział Protasiewicz. "Szanuję zdanie kolegów, ale ja w PSL nie jestem! Robię, to co robię na własny rachunek" – skomentował.

O dziwną aktywność polityka na antenie RMF FM został zapytany poseł PSL Ireneusz Raś. – Protasiewicz szalał do tego stopnia, że na portalu X obrażał wszystkich jak leci. Wszyscy mówili, piłeś, nie jedź. On się tym nie przejmował. Doszło do tego, ze nawet minister Kotula pisała, że wpisy konserwatysty są obrzydliwe – zauważył Robert Mazurek.

– Ktoś będzie decyzję ws. Protasiewicza podejmował. Ubolewam nad tym. Znam Jacka. Ostatni jego czas osobisty nie jest najłatwiejszy i tylko tym mogę tłumaczyć jego zachowanie – skomentował Raś.

– Polemika na X to nie jest najlepszy pomysł dla osoby publicznej. Przestrzegam przed tego typu działaniami – dodał.

Quiz: Kto to powiedział - Kaczyński czy Tusk?