Historie z fundacją Maciuś oraz Kidprotect wyszły na jaw w "złym momencie". Ta pierwsza wywołała głośną dyskusję po informacji, że
aż 800 tysięcy dzieci w Polsce głoduje. Kiedy dziennikarze bliżej przyjrzeli się jej finansom, okazało się, że na szeroko rozumianą autopromocję przeznacza znacznie więcej środków, niż na działalność statutową. Prawdziwą burzę wywołał również Jakub Śpiewak, gdy
przyznał się na swoim blogu, że doprowadził zarządzaną przez siebie fundację Kidprotect do finansowej ruiny. Powodem była defraudacja pieniędzy. Dorota Zawadzka
podkreślała w rozmowie z naTemat, że Śpiewaka "zgubiła próżność".