nt_logo

Janoszek wygrała ze Stanowskim? Opublikowała dokument, w którym mowa o grzywnie

Weronika Tomaszewska

24 kwietnia 2024, 13:22 · 2 minuty czytania
Materiały o Natalii Janoszek, które ukazywały się na Kanale Sportowym, odbiły się szerokim echem. Krzysztof Stanowski mimo zakazu wypowiadania się o celebrytce nagrywał o niej kolejne filmy. Tymczasem na InstaStory aktorki pojawił się dokument, na którym czytamy o "postanowieniu sądu". W tle jest kara grzywny.


Janoszek wygrała ze Stanowskim? Opublikowała dokument, w którym mowa o grzywnie

Weronika Tomaszewska
24 kwietnia 2024, 13:22 • 1 minuta czytania
Materiały o Natalii Janoszek, które ukazywały się na Kanale Sportowym, odbiły się szerokim echem. Krzysztof Stanowski mimo zakazu wypowiadania się o celebrytce nagrywał o niej kolejne filmy. Tymczasem na InstaStory aktorki pojawił się dokument, na którym czytamy o "postanowieniu sądu". W tle jest kara grzywny.
Natalia Janoszek i jej sprawa z Krzysztofem Stanowskim. Fot. VIPHOTO/EAST NEWS

Sprawa Janoszek vs. Stanowski i Kanał Sportowy

W środę (24 kwietnia) na profilu instagramowym Natalii Janoszek pojawiła się nowa relacja. Celebrytka opublikowała tam screen dokumentu, z którego wynika, że miałby on zostać wydany przez Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa.


Według upublicznionego pisma chodzi o sprawę Janoszek przeciwko Kanałowi Sportowemu i Krzysztofowi Stanowskiemu. "Sąd (...) postanawia nałożyć na Kanał Sportowy grzywnę w kwocie 15 000 złotych. (...) na dłużnika Krzysztofa Stanowskiego grzywnę w kwocie 15 000 zł" – czytamy.

Potem pojawia się też fraza, że jeśli pieniądze nie zostaną przelane w przeciągu tygodnia, kara grzywny zamienia się na areszt. W dalszej części wspomniano też o pokryciu kosztów postępowania, które mają wynosić 397 zł.

Jak dotąd, przedstawiciele Kanału Sportowego i dziennikarz (który dziś działa już w innym kanale) nie odnieśli się publicznie do tej sytuacji.

Afera z Janoszek. Co pokazał Stanowski?

Przypomnijmy: Krzysztof Stanowski sprawą Janoszek zajmował się przez parę dobrych tygodni. Zaczęło się od filmiku na Kanale Sportowym, analizującego jej "karierę w Bollywood", o której tak huczały media w ostatnim czasie. – To najlepiej poprowadzony kit w historii polskich mediów. Nikt tak profesjonalnie nie zmyślił samego siebie, i tak sukcesywnie brnąc w to kłamstwo nie doszedł tak daleko jak Natalia Janoszek – mówił dziennikarz, opierając się na swoich argumentach.

Celebrytka zapowiedziała pozew. Stanowski jednak nie odpuszczał. Poleciał do Indii, aby tam dowiedzieć się, czy ktoś zna "polską gwiazdę Bollywood". W międzyczasie zaczął parodiować swoją karierę jako Khris Stan Khan.

W końcu doczekał się sądowego zakazu publikowania o Janoszek, przynajmniej do zakończenia sprawy. Mimo tego 28 lipca na Kanale Sportowym pojawił się trwający 2 godziny i 47 minut materiał wideo zatytułowany "BOLLYWOODZKIE ZERO: NATALIA JANOSZEK. THE END", w którym Stanowski ponownie uderzył w celebrytkę.

– To historia o dziewczynie, która zakpiła z największych mediów w Polsce i najbardziej znanych dziennikarzy. (...) Jestem zmuszony stanąć w prawdzie, nagrać ten materiał i później ponieść konsekwencje tego – podkreślił.