Sycylia to dla wielu Polaków turystyczny raj. Piękne widoki, idealne miejsce choćby na przedłużony weekend. A zastanawialiście się, czy da się tam wytrzymać na przykład przez rok? Paulina Trela wyjechała z Polski i na Sycylii zdążyła się zadomowić. Chociaż docenia piękne widoki, pokazała nam też ciemniejszą stronę tego regionu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na Sycylię od pewnego czasu zrobiła się w Polsce moda. Bezpośrednie loty do Katanii z Warszawy, Katowic czy Krakowa są kuszące, a sam włoski klimat to dla wielu z nas miejsce na idealną ucieczkę.
Niektórzy marzą, żeby tam zamieszkać, chociaż z perspektywy turysty trzeba przyznać, że ta część Włoch potrafi być męcząca. "Może trudno to sobie wyobrazić, ale są rzeczy, które przy pierwszym zetknięciu się z Sycylią są naprawdę uciążliwe" – pisał rok temu Rafał Badowski w naTemat.
Wiadomo, piękne widoki przyciągają wzrok, ale perspektywa trochę się zmienia, jeśli ktoś wybierze Sycylię jako miejsce do życia. Paulina Trela wyjechała tam z Polski 1,5 roku temu. – Zamieszkałam w małym miasteczku około 10-15 minut od Etny. Jest tu około 4 tys. ludzi – mówi naTemat.
Czy warto zamieszkać na Sycylii? Oto 7 rzeczy, które lepiej wiedzieć wcześniej
Paulina nie ukrywa, że dalej na co dzień zachwyca się krajobrazem i włoską kawą, ale zdążyła też lepiej poznać Sycylię od innej strony. Mówiąc wprost: wiele rzeczy potrafi tam zirytować.
Nawet na Sycylii upał może się znudzić
Nasza rozmówczyni narzekanie zaczęła... od pogody. – Sycylia ma mniej więcej 300 słonecznych dni w roku. To jest fantastyczne, że nie pada tak często, jak w Polsce, ale taka pogoda ma swoje minusy. Latem temperatura może się tu wahać w przedziale 30-40 st. C i czasami bez żadnych opadów – opowiada.
***
QUIZ: Spędzasz tam każde wakacje, ale co naprawdę wiesz o Chorwacji?
– W Polsce też mamy czas upałów, np. przez dwa tygodnie jest gorąco, ale zawsze potem nadciąga deszcz albo burze. Wtedy po prostu czujemy ulgę, jest czas na jakiś relaks. Na Sycylii system nerwowy po dwóch miesiącach upałów potrafi wariować i to jest bardzo nieoczywiste dla turystów, którzy zaglądają tu tylko na chwilę – przyznaje.
Tranquillo, czyli spróbuj umówić się na konkretny termin
Wiadomo, że Włosi są osobami, które podchodzą do wielu spraw na luzie. – Mówi się, że jest tranquillo (spokojnie -red.) i ogólnie jest tu swobodne podejście do wielu spraw. To jednak może stwarzać problemy – przyznaje Paulina i podaje nam konkretny przykład.
– Mieliśmy taką sytuację z moim partnerem, że zamówiliśmy u stolarza szafki. Cztery razy jeździliśmy do niego i cisnęliśmy o realizację. Cały czas było odkładanie, żebyśmy przyjechali w czwartek, albo w kolejnym tygodniu. Nie dało się tego załatwić bez problemów – wspomina.
Biurokracja potrafi zirytować
– W Polsce narzekamy na biurokrację i jesteśmy wkurzeni, kiedy musimy iść coś załatwić w urzędzie. Jeśli ktoś nie ma do tego nerwów, na Sycylii zyskałby sporo siwych włosów – ostrzega Paulina.
Prosty przykład: próba wyrobienia paszportu. W Polsce wniosek da się złożyć z dnia na dzień, potem dokument jest do odbioru w konkretnym terminie. Na Sycylii wygląda to inaczej.
– W sierpniu 2023 r. poszliśmy umówić spotkanie o wyrobienie włoskiego paszportu. Chodzi o wizytę, na której składa się wniosek. Termin na takie spotkanie wyznaczono nam na koniec maja 2024 r. A potem jeszcze się czeka na paszport, czyli jeszcze tych dokumentów nie mamy – wylicza Paulina.
A czy da się jakoś to ominąć? – Słyszałam, że kiedy idzie się z kupionym biletem, a dokumentów potrzebuje się na wczoraj, podobno można załatwić szybciej. Ale nie wiem, czy te opowieści to nie są jednak bajki – zaznacza.
I dodaje: – Ja w ogóle mam wrażenie, że ta wyspa jest trochę jak Polska 20-30 lat temu. Tak jak u nas wtedy dużo rzeczy dawało się załatwić po znajomości, tak na Sycylii jest do teraz.
Płacenie kartą? Możecie się zdziwić
W Polsce łapiemy się już na tym, że mało kto nosi gotówkę w portfelu. Z relacji Pauliny wynika, że na Sycylii to w zasadzie niemożliwe.
– W wielu miejscach, nawet w restauracjach, nie da się płacić kartą. A nawet jeśli jest terminal, właściciele używają go bardzo niechętnie. Zdarzało się, że wychodziliśmy do knajpy i kiedy wyciągaliśmy kartę, obsługa przynosiła terminal z grubą warstwą kurzu. To jedna z rzeczy, która najbardziej mnie tu denerwuje – nie ukrywa.
Ruch na drodze i ciasne uliczki potrafią zmęczyć
Każdy, kto kierował we Włoszech samochodem, pewnie wie, że z przestrzeganiem podstawowych przepisów bywa tam różnie. Szczególnie na południu, gdzie luźny styl na drodze ma się wyjątkowo dobrze.
– Wcześniej bardzo podobały mi się te piękne włoskie uliczki. Wkurzenie zaczyna się w momencie, kiedy prowadzisz tam auto i jeszcze trzeba gdzieś zaparkować. To jest czasami mission impossible. Czasami mam wrażenie, że ludzie tutaj albo kupowali prawo jazdy, albo znaleźli je w chipsach. Dużo osób jeździ beznadziejnie i jest sporo stłuczek – mówi Paulina.
Albo jeszcze inny zwyczaj, do którego trzeba mieć cierpliwość. – Nie zliczę, ile razy zdarzyło mi się, że jechałam autem i ktoś zatrzymał się na środku ulicy, bo zobaczył znajomego na chodniku. Tym razem nie mówimy tu o małym mieście. W Polsce to byłoby nie do pomyślenia – przekonuje nasza rozmówczyni.
Ograniczenia w sklepach
To problem szczególnie w mniejszych miejscowościach, ale w sklepach możecie mieć kłopot ze znalezieniem produktów, które bez problemu kupicie w Polsce. – Odkąd tu jestem, nie udało mi się kupić np. mleka kokosowego. Muszę po to jechać specjalnie do Katanii albo do Palermo – przyznaje Paulina.
Do tego trzeba pamiętać, że w pewnych godzinach zakupów po prostu nie zrobicie. – Sklepy są zamknięte mniej więcej między 13:00 a 16:00. Jeśli w ciągu dnia chcesz zrobić coś do jedzenia, na pewno nic nie kupisz. Ja już przyzwyczaiłam się do tego, ale na początku chciałam kupić wodę i odbiłam się od drzwi. Tu nie ma sklepów, które działałyby praktycznie non stop, tak jak w Polsce – zauważa Paulina.
Sycylia jest bardzo zaśmiecona
To niestety problem nie tylko dużych miast na Sycylii, bo pełno śmieci jest także na odludziach. – W Polsce też znajdujemy odpady w lasach, ale tutaj potrafią leżeć dosłownie góry niepotrzebnych rzeczy. Stare meble czy materace mogą zalegać nawet w centrum miasta – wylicza na koniec Paulina.
Dodajmy tylko, że lista, która tu powstała, wcale nie musi oznaczać, że warto skreślić Sycylię z listy potencjalnych kierunków na urlop. Na kilka dni będzie to pewnie strzał w dziesiątkę – według wielu osób choćby w Taorminie zobaczycie widoki, które zapamiętacie do końca życia. Wiadomo jednak, że perspektywa zmienia się po dłuższym czasie. I warto o tym pamiętać.