Sąd zmienił wyrok ws. Antoniego Królikowskiego. Aktor nie kryje zadowolenia
Kamil Frątczak
21 maja 2024, 09:48·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 21 maja 2024, 09:48
Antek Królikowski może odetchnąć z ulgą. Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował się zmienić wyrok w jego sprawie. W styczniu tego roku aktor został skazany za prowadzenie samochodu pod wpływem marihuany, od którego się odwołał. Teraz Królikowski postanowił skomentować nową decyzję sądu.
Reklama.
Reklama.
W lutym 2023 roku na warszawskiej Woli policjanci zatrzymali do kontroli Antka Królikowskiego. Badanie alkomatem wykazało, że aktor był trzeźwy. Z kolei narkotest wyszedł pozytywnie.
Z badań wyszło, że Królikowski zażywał marihuanę. Został przesłuchany i usłyszał "zarzut kierowania samochodem osobowym pod wpływem substancji psychotropowej". Sprawą Królikowskiego zajął się sąd. Pierwsza rozprawa miała się odbyć w październiku, niestety została przesunięta z powodu choroby sędziego. Pod koniec listopada ruszył proces w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli, jednak Królikowski nie pojawił się na rozprawie.
Antek Królikowski z nowym wyrokiem. Sąd skazał go na 5 tys. zł grzywny
10 stycznia 2024 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Wola skazał Królikowskiego na rok ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych. Aktor otrzymał także zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na trzy lata. Adwokat Królikowskiego odwołał się jednak od wyroku.
W imieniu aktora mecenas walczył o uniewinnienie i odstąpienie od zakazu prowadzenia pojazdów lub skrócenie go do jednego roku. W poniedziałek 20 maja Sąd Okręgowy w Warszawie zmienił zaskarżony wyrok.
Jak podaje "Super Express", sędzia Anna Szymacha-Zwolińska uznała, że aktor, będąc, jak uznał poprzedni sąd, pod wpływem marihuany, był nie pod jej wpływem, a "znajdował się w stanie po spożyciu" i zakwalifikowała ten czyn jako wykroczenie.
Sędzina orzekła środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 2 lat, czyli o rok mniej niż sąd pierwszej instancji. Dodatkowo skazano aktora na grzywnę w wysokości 5 tys. zł. Królikowski w rozmowie z "Super Expressem" skomentował nowy wyrok, nie kryjąc swojego zadowolenia.
– Regularne stosowanie medycznej marihuany niesie ryzyko utrzymywania się THC we krwi. Teraz już to wiem i daje mi to szanse na korzystanie z leczenia w sposób bardziej świadomy. Wielu pacjentów medycznej marihuany mierzy się z podobnymi problemami. Mam nadzieję, że ten wyrok da im wiedzę, pozwoli korzystać z leczenia, nie narażając się na tak poważne konsekwencje – powiedział.
–Sąd uznał, że śladowe ilości THC, wynikające z regularnego stosowania, nie świadczą automatyczne o zaburzeniach motorycznych i niebezpieczeństwie na drodze. Na koniec chciałbym podziękować wszystkim, którzy w tym czasie okazali mi wsparcie, a wszystkim pacjentom życzę dużo zdrowia – podsumował Królikowski.