– To dla nas wielkie zadanie. Jesteśmy ciągle mniej więcej na tym samym poziomie. Wiemy, co trzeba uczynić, żeby ten poziom podnieść – ocenił Jarosław Kaczyński w pierwszym komentarzu do wyników tegorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Według wstępnych wyników PiS uplasowało się o ponad 4 punkty procentowe za plecami KO. Gdyby te wyniki się potwierdziły, byłaby to pierwsza porażka PiS z KO od wielu lat. – Droga do zwycięstwa jest otwarta – kontynuował prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas przemówienia wygłoszonego na wieczorze wyborczym.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wybory do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku wygrała z poparciem 38,2 proc Koalicja Obywatelska (21 mandatów) – wynika ze wstępnych danych sondażowych exit poll przeprowadzonych przez Ipsos.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość, na które zagłosowało 33,9 proc. Polaków (19 mandatów). Podium zamyka Konfederacja z wynikiem 11,9 proc. (6 mandatów). Dalej uplasowała się Trzecia Droga (8,2 proc., 4 mandaty) oraz Lewica (6,6 proc., 3 mandaty).
Frekwencja wyborcza wyniosła 39,7 proc. Lider PiS ocenił ją jako bardzo niską.
– Musimy iść tą drogą dalej i musimy wyciągać wnioski – tak wyniki w swym pierwszym komentarzu ocenił Jarosław Kaczyński. – Mamy jasne zadanie, będziemy się jednoczyć i nie ma żadnej wątpliwości, że droga do zwycięstwa w najważniejszych wyborach, czyli prezydenckich i parlamentarnych jest otwarta – stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas wieczoru wyborczego.
Łatwo zauważyć, że nie padły nie tylko gratulację dla zwycięzców, czyli KO, ale żadne odniesienie do jej wyniku. Można to mimo wszystko odbierać jako spore zaskoczenie, bo byłoby to pierwsze zwycięstwo KO nad PiS od 10 lat.
Sala odpowiedziała prezesowi PiS jak zwykle, czyli skandowanym "Zwyciężymy!", ale tym razem wybrzmiało to wyjątkowo słabo, bez znanej z wieczorów PiS energii. – Do zobaczenia – powiedział na sam koniec przemówienia Jarosław Kaczyński.
Przypomnijmy, że w poprzednich wyborach do PE z 2019 roku Prawo i Sprawiedliwość uzyskało wynik na poziomie aż 45,38 proc.
Tak Polacy głosowali w wyborach do PE pięć i dziesięć lat temu
W 2019 roku Koalicja Europejska (wspólny komitet Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Nowoczesnej oraz Zielonych) zdobyła 38,47 proc. głosów, a trzecie miejsce zajęła Wiosna z wynikiem 6,06 proc.
Komitet, który przed pięcioma laty zwał się Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy uzyskał poparcie 4,55 proc. głosujących, 3,69 proc. wskazało kandydatów Kukiz'15, 1,24 proc. Lewicę Razem. Poparcie poniżej 1 proc. zanotowały natomiast Polska Fair Play, PolExit oraz Jedność Narodu.
Dekadę temu w wyborach do Parlamentu Europejskiego relatywnie dobrym wynikiem mogła pochwalić się polska lewica – koalicja SLD-UP uzyskała 9,44 proc. głosów, walkę o status trzeciej siły politycznej wygrywając z Kongresem Nowej Prawicy (7,15 proc.), PSL (6,8 proc.), Solidarną Polską (3,98 proc.), Europą Plus (3,58 proc.), Polską Razem (3,16 proc.) i Ruchem Narodowym (1,6 proc.).
O posady europosłów przed dziesięcioma laty walczyli jeszcze Zieloni, Demokracja Bezpośrednia oraz Samoobrona, ale formacje te zanotowały poparcie grubo poniżej 1 proc.