logo
Wojna w Ukrainie. Wojsko poderwało myśliwce na granicy. Jest komunikat. Fot. Michał Adamowski / Reporter / East News
Reklama.

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych RP w środku nocy wydało komunikat o poderwaniu polskich myśliwców w związku z ostrzałem rakietowym, jaki Rosja prowadzi na Ukrainie.

Wojna w Ukrainie. W środku nocy wojsko poderwało myśliwce na granicy. Wiadomo, co się stało

Władimir Putin znów sięgnął po rakiety dalekiego zasięgu. Stwarza to zagrożenie incydentów, z którymi mieliśmy już do czynienia czy to w Przewodowie, czy to w Zamościu pod Bydgoszczą.

"Uwaga, w południowo-wschodnim obszarze kraju może występować podwyższony poziom hałasu związany z rozpoczęciem operowania w naszej przestrzeni powietrznej polskich i sojuszniczych statków powietrznych" – czytamy w komunikacie.

Sonda

Czy obawiasz się o bezpieczeństwo Polski?

315 odpowiedzi

Dowództwo Operacyjne podkreśliło, że poza rakietami dalekiego zasięgu, Rosja przypuściła atak na Ukrainę przy użyciu irańskich dronów Shahed.

"Dzisiejszej nocy obserwujemy aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia z użyciem rakiet manewrujących i bezzałogowych statków powietrznych typu SHAHED na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie terytorium Ukrainy" – czytamy.

"Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a Dowództwo Operacyjne RSZ na bieżąco monitoruje sytuację" – dodało Dowództwo Operacyjne.

Ostatni raz tak intensywny atak rakiety na Ukrainę miał miejsce w nocy z 6 na 7 czerwca.

Rosja prowadzi ofensywę w Ukrainie

Alert powietrzny wydał także Kijów. Ostrzeżenia objęły całą Ukrainę. Dowództwo sił zbrojnych zaapelowało do mieszkańców o udanie się do schronów.

"Uwaga! Niebezpieczeństwo rakietowe dla obwodów wschodnich, północnych i południowych! Prawdopodobne jest wystrzelenie rakiet manewrujących z samolotów TU-95ms!" – pisze Dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy na Telegramie.

Jeszcze w miniony wtorek Rosja chwaliła się postępami na Ukrainie w postaci zajęcia dwóch kolejnych miejscowości – Artemiwki i Tymkiwki, które leżą kolejno w obwodzie ługańskim i charkowskim.

Na te doniesienia zareagował rzecznik Operacyjno-Strategicznego Zgrupowania Wojsk "Chortyca" ppłk Nazar Wołoszyn. Zwrócił uwagę, że jedna z wymienionych miejscowości... nie istnieje od 37 lat.

Tymkiwka została zlikwidowana przez Rosjan w 1987 roku. Z kolei Artemiwka od 2016 roku nosi nazwę Mjasożariwka. I wciąż jest pod kontrolą Ukrainy.