– Trudno wierzyć facetowi, który na śniadanie walił butelkę whisky przez lata – stwierdził Olivier Janiak podczas wywiadu. Według prezentera TVN-u, Pawła Kukiza nie można brać poważnie, ze względu na jego nałóg sprzed lat. Czy osoby które walczyły z uzależnieniem, nie są wiarygodnymi postaciami?
Paweł Kukiz coraz częściej pojawia się w polskich mediach, ze względu na zaangażowanie w projekt zmieleni.pl oraz Platformę Oburzonych. Pomimo, że po 28 latach rozstał się z zespołem "Piersi" zapewnia, że nie rezygnuje z muzyki. Jednak to jego ostatnia aktywność polityczna sprawia, że staje się obiektem ataków, czasem poniżej pasa.
Paweł Kukiz odniósł się do kontrowersyjnej wypowiedzi Oliviera Janiaka. W rozmowie z Frondą stwierdził, że wprawdzie nie kojarzy go zbyt dobrze, to kojarzy mu się ze "zniewieściałym chłopcem", ale niewiele o nim wie, gdyż od dawna prawie nie ogląda TVN-u.
Trzeba brać odpowiedzialność za słowa...
Uzależnienie od alkoholu jest chorobą jak każda inna i osoba która sobie z nią poradziła ma takie samo prawo do normalnego życia jak każdy inny człowiek. Krzysztof Brzózka z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych przestrzega przed zbyt pochopnymi ocenami zdolności osób, które mają za sobą problemy z alkoholem. – Nie jest to choroba, która kwestionuje zdolności intelektualne w kwestii wypowiadania się i funkcjonowania w społeczeństwie. Z pewnością nie jest tak, że osoba uzależniona, gdy jest trzeźwa nie odpowiada za swoje słowa – mówi dyrektor PARPY.
Podobne podejście jak Janiak podziela więcej osób. Nierzadko zdarza się nam słyszeć komentarze deprecjonujące osiągnięcia osób, które przyznały się do nadużywania alkoholu lub środków psychotropowych. Nie tylko deprecjonowane są ich osiągnięcia, często też odmawia się im prawa do własnego osądu, podważa jego trzeźwość i racjonalność.
Dyrektor PARPY zauważa również, że zdarzają się nieliczne przypadki, gdy uzależnienie będzie miało trwały wpływ na stan psychiczny osoby uzależnionej. – Jednak bardzo ważne i istotne jest to, że tylko i wyłącznie lekarz psychiatra lub psycholog są uprawnieni do tego, aby to stwierdzić – mówi stanowczo Brzózka. O ile osoba pod wpływem alkoholu ma w sposób oczywisty zaburzony tok myślenia, to to trzeźwa osoba uzależniona korzysta z pełni praw i ma absolutną zdolności do odpowiadania za swoje wypowiedzi i czyny – wyjaśnia.
Poglądy sprzed pół wieku
Słowa Oliviera Janiaka nie mogłyby nikogo dziwić jakieś półwieku temu. Wówczas osoby z problemem alkoholowym postrzegane były jako margines społeczeństwa i spotykały się z pewnym wykluczeniem. – Patrzono na tych ludzi jak na problem i z tego powodu byli oni deprecjonowani. Teraz na szczęście już tak nie jest, a mentalność społeczeństwa się zmieniła. Traktujemy się poważnie i podchodzimy z pełnym zrozumieniem do tego, co komu dolega – mówi naTemat Krzysztof Brzózka.
Dyrektor PARPY nie jest w stanie zrozumieć, jak w dzisiejszych czasach można głosić poglądy, które deprecjonują osobę mającą za sobą problem z uzależnieniem. – Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której kolega mówi koledze: słuchaj, ty się zastanów, bo jesteś, czy byłeś uzależniony w związku z czym twoje wypowiedzi są idiotyczne. Owszem mogą takie być, tak samo jak u osoby chorej na cukrzycę, jak i u całkowicie zdrowego człowieka. We współczesnych czasach, pewnych rzeczy po prostu nie wypada łączyć – stwierdza jednoznacznie Krzysztof Brzózka.
Wódka w głowie
Paweł Kukiz nie jest jedyną osobą, która mając za sobą problemy alkoholowe dalej funkcjonuje w świecie show biznesu. Osoby na świeczniku są jednak szczególnie narażone na to, że ich słabości będą ciągnąć się za nimi prze wiele lat. Swoistą ikoną problemów z alkoholem w Polsce jest modelka Ilona Felicjańska. W rozmowie z naTemat wyznaje, że nie rozumie skąd w ludziach tyle nienawiści. – Ludzie mylą pokorę z bezwolnością. Żeby wytrwać w trzeźwości, trzeba pielęgnować w sobie pokorę i to robię. Ale coraz częściej mówię głośno i wyraźnie – nie zamierzam się zmieniać. Robię to, co uważam za słuszne i tak będzie nadal. Jeśli komuś się to nie podoba, to jest to jego problem, nie mój. Koniec i kropka – mówiła Felicjańska.
Według byłej modelki, osoby takie ona mogą pomóc innym uzależnionym. Pomimo to, zawsze znajdą się osoby, które będą wypominały jej grzechy z przeszłości. – Są ludzie, którzy piszą do mnie jak wiele znaczy dla nich to, że jestem i mówię to, co mówię. Z pewnością jest jeszcze więcej takich, dla których to, co mówię i robię jest zadrą w oku. Bo oni nie mogą, nie mają siły, nie udaje im się. Chcieliby, żebym znów piła. Najlepiej, żebym zalana w trupa wylądowała na śmietniku – wtedy byłabym usprawiedliwieniem dla ich słabości. Wiesz, na zasadzie „O, patrz, nawet Felicjańska nie daje rady, to co dopiero ja.” No przykro mi – stwierdziła Ilona Felicjańska.
Facet śpiewał w Piersiach zaangażowane piosenki, potem śpiewał o dupie Maryni. To były piosenki o niczym. Trudno wierzyć facetowi, który na śniadanie walił butelkę whisky przez lata, więc nie chciałbym, żeby on był orędownikiem moich myśli. Zresztą on się do tego w niejednym wywiadzie przyznawał. CZYTAJ WIĘCEJ
Paweł Kukiz
"Platforma Oburzonych" , muzyk
Gdyby to, co mówi Janiak uznać za prawdę, to powinienem teraz z Panem rozmawiać półprzytomny po zakrapianym śniadaniu (śmiech). 12 lat temu zauważyłem , że mam problem z alkoholem. Wielu moich kolegów uważało, że piję "jak każdy" ale ja- nawet jeśli tak było- uznałem, że zaczyna być niebezpiecznie i poszedłem na terapię. Ogłosiłem o tym w mediach po to, aby dać ludziom uzależnionym, a także ich rodzinom nadzieję, że można z tego wyjść. Byłem przekonany, że media podchwycą to jako pozytywny przykład, że "wystarczy chcieć" i "pracować nad sobą". Nie przypuszczałem ani przez moment, że takie wyznanie spowoduje przylgnięcie łatki, którą można zdyskredytować każdą działalność. CZYTAJ WIĘCEJ