Orbán zbojkotował szczyt ws. Ukrainy. "Wykorzystał" Rosję, by pojechać na mecz?

W sobotę (15 czerwca) reprezentacja Węgier musiała uznać wyższość Szwajcarów i przegrała swój pierwszy mecz na tegorocznych mistrzostwach Europy 1:3. W 66. minucie Madziarzy zdobyli co prawda kontaktową bramkę, ale nie potrafili wykorzystać swojej szansy. W 93. minucie ostateczny cios zadał Breel Embolo.

Wydarzeniom na RheinEnergieStadion w Kolonii przyglądał się z trybun Viktor Orbán. Nie jest również tajemnicą, że węgierski premier jest wielkim fanem piłki nożnej. Sam w młodości był zawodnikiem klubu FC Felcsut, następnie został jego wielkim donatorem. Syn Orbána, Gaspar, także był piłkarzem.

Polityk zasiadł w strefie dla VIP-ów z szalikiem w barwach narodowych, ale niestety musiał przełknąć gorycz porażki reprezentacji swojego kraju. W jego obecności na trybunach podczas Euro 2024 w Niemczech nie byłoby też nic dziwnego (politycy wielu krajów dopingują swoje drużyny na stadionach), gdyby nie to, że dopiero co zrezygnował z udziału w szczycie pokojowym w szwajcarskim Buergenstocku.

Globalny Szczyt Pokoju – to tak brzmi jego nazwa – został zorganizowany niedaleko Lucerny z inicjatywy broniącej się w wojnie z Rosją Ukrainy i Szwajcarii. Dwudniowy szczyt rozpoczął się w sobotę 15 czerwca i wezmą w nim udział przedstawiciele około 100 krajów i organizacji międzynarodowych. Orbán wydarzenie zbojkotował, a wcześniej media informowały, że powodem jego decyzji miał być ponoć brak obecności delegacji z Rosji.

Na trybunach oprócz Viktora Orbána pojawił się także szef węgierskiego MSZ Péter Szijjártó. "Szijjártó i Orbán siedzą na trybunach, zatem na razie nie ma nikogo na konferencji ws. Ukrainy w Szwajcarii. [...] Obecność deklarował Szijjártó, zatem pewnie poleci po meczu, ciekawe w jakim nastroju" – napisał w serwisie X dr Dominik Hejj, politolog i ekspert od spraw węgierskich.

W szwajcarskim szczycie biorą udział między innymi prezydent Andrzej Duda, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, prezydent Francji Emanuel Macron i wiceprezydentka USA Kamala Harris. Udziału w konferencji nie biorą między innymi Chiny.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który wraz z prezydentką Szwajcarii Violą Amherd wydał oświadczenie dla mediów z okazji otwarcia konferencji, stwierdził, iż wierzy, że biorący w szczycie politycy będą "świadkami tworzenia się historii".

QUIZ: Zostań królem strzelców! Sprawdź, swoją kibicowską formę na Euro 2024

Ukraiński przywódca podkreślił ponownie, że jego kraj nie chciał wojny. – To zbrodnicza, absolutnie niesprowokowana niczym agresja Rosji. A jedynym, który jej chciał, był Putin – powiedział Zełenski.