Obietnica walki, ostrożny optymizm, determinacja. A przede wszystkim wdzięczność dla kibiców. To wszystko da się wyczytać z dość lakonicznego wpisu, jaki zamieścił w mediach społecznościowych trener Michał Probierz. Naszych piłkarzy już w piątek czeka piekielnie trudny i ważny mecz z Austrią.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"W imieniu zawodników i sztabu dziękujemy wam za wsparcie na stadionie i przed tv. Zrobimy wszystko żeby zostać jak najdłużej na tym turnieju.Jesteście naszym 12 zawodnikiem i nie ma rzeczy niemożliwych jak będziemy wszyscy razem" – napisał na X.com trener polskiej reprezentacji w piłce nożnej Michał Probierz. Zachowaliśmy oryginalną pisownię trenera.
Trzeba przyznać, że Probierz jednocześnie budzi nadzieję, ale nie "pompuje balonika". W zgodnej ocenie komentatorów i opinii publicznej polscy piłkarze w pierwszym meczu z faworyzowaną Holandią zaprezentowali się z niezłej strony. Owszem, przegrali, ale wstydu nie ma. Polskie ataki były groźne, postawa reprezentacji nie budziła zastrzeżeń. Graliśmy sprytnie, groźnie. Widać też, że bolączką naszej drużyny jest obrona.
Świetnie podsumował to nasz bramkarz Wojtek Szczęsny. "Mamy na tyle zwariowanego trenera, który wierzy, że możemy grać w piłkę, więc musimy grać w piłkę. Wszyscy mu uwierzyli. Nigdy wcześniej nie podchodziliśmy tak do meczów z silnym zespołem" – wypalił Szczęsny po przegranej 1:2 z Holandią.
Mecz z Holandią był dziewiątym meczem Probierza w roli selekcjonera reprezentacji. I jednocześnie pierwszym, który zakończył się dla niego porażką. Po spotkaniu nasz szkoleniowiec żałował przede wszystkim tego, że Polakom nie udało się zdobyć drugiej bramki.
Od razu po meczu podziękował też polskim kibicom, zarówno tym na stadionie w Hamburgu, jak i milionom przed telewizorami i strefach kibica.
QUIZ: Zostań królem strzelców! Sprawdź, swoją kibicowską formę na Euro 2024
– Powiedziałem zawodnikom, aby głowy podnieśli do góry, z każdym można wygrać. Prognostyk jest dobry, idziemy w odpowiednim kierunku – mówił na spotkaniu z mediami. I to da się zauważyć: drużyna jest silna mentalnie, nie chowa głowy w piasek.
Najnowszy wpis trenera Probierza również podkreśla ostrożną nadzieję na wyjście z grupy. Ale o to może nie być łatwo. Po pierwszym meczu jesteśmy ciągle bez punktów. Kolejny może się okazać piekielnie ciężki.
Austrię przejść będzie niezwykle trudno
Przed Euro dało się słyszeć wiele głosów sugerujących, że Polska powinna zmierzyć się z Austrią jak równy z równym. No i była nadzieja na punkty. Tymczasem mecz Austriaków z faworyzowanymi Francuzami pokazał, że jest to piekielnie silna reprezentacja.
Naszpikowana gwiazdami drużyna Francji to aktualni wicemistrzowie świata. Udało im się wygrać z Austrią zaledwie 1:0. Co więcej, jedynego gola strzelił... Austriak. Maximilian Wober próbował wybijać piłkę po dośrodkowaniu Kyliana Mbappe i pechowo skierował ją do własnej bramki.
"Chcę wierzyć, że naszą przewagą w piątek będzie jeden dzień więcej odpoczynku. Nieprawdopodobnie zorganizowaną, trudną do pokonania drużyną jest Austria" – pisze na Twitterze Filip Macuda ze Sport.pl.
Wracając jednak to twitta Michała Probierza: spotkał się on z dużym pozytywnym odzewem kibiców. I tylko niektórzy wypominają Probierzowi, że w tych trzech zdaniach zrobił 6 błędów.