Probierz szczery do bólu po porażce z Holandią: Nie mam zamiaru biczować piłkarzy
Marek Deryło
16 czerwca 2024, 21:23·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 czerwca 2024, 21:23
Do 83. minuty Polska remisowała z Holandią w swoim pierwszym meczu na Euro 2024. Ostatecznie Biało-Czerwoni przegrali jednak 1:2, ale nie jest to koniec marzeń o wyjściu z grupy D. – Prognostyk jest dobry, idziemy w odpowiednim kierunku – powiedział po spotkaniu Michał Probierz, dla którego była to pierwsza porażka w roli selekcjonera reprezentacji.
Reklama.
Reklama.
Polacy rozpoczęli swój udział w tegorocznym Euro w niedzielę (16 czerwca) od potyczki z Holendrami. Zadanie mieli arcytrudne, to "Oranje" byli uznawani za faworytów. Biało-Czerwoni pokazali się jednak z bardzo strony i byli naprawdę blisko remisu.
Niestety rywalizacja na Volksparkstadion w Hamburgu zakończyła się zwycięstwem Holendrów 2:1 i podopieczni Michała Probierza muszą poszukać swojej szansy na awans z grupy w kolejnych meczach.
Michał Probierz ocenił mecz z Holandią: Zabrakło nam trochę jakości
Mecz z Holandią był dziewiątym meczem Probierza w roli selekcjonera reprezentacji. I jednocześnie pierwszym, który zakończył się dla niego porażką. Po spotkaniu nasz szkoleniowiec żałował przede wszystkim tego, że Polakom nie udało się zdobyć drugiej bramki. – Trochę inaczej by to wyglądało – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej.
Michał Probierz podziękował też polskim kibicom, zarówno tym na stadionie w Hamburgu, jak i milionom przed telewizorami i strefach kibica. – Powiedziałem zawodnikom, aby głowy podnieśli do góry, z każdym można wygrać. Prognostyk jest dobry, idziemy w odpowiednim kierunku – mówił na spotkaniu z mediami.
Czytaj także:
A kto jest winny minimalnej porażki Biało-Czerwonych? – Nie jest tak, że ktoś jest winny. Nie mam zamiaru biczować zawodników. Na pewno nie powiedzieliśmy tutaj ostatniego słowa – podkreślił. – Na pewno nie poddamy się, trzeba robić wszystko, żeby wygrać te dwa kolejne mecze. Wierzymy, że jeszcze bardziej postawimy się w nich jako zespół – dodał.
– Zabrakło nam trochę cwaniactwa, trochę jakości w decydujących momentach. Były momenty, gdy byliśmy groźni, ale też mieliśmy fazy, gdy łatwo traciliśmy piłkę – oceniał.
Probierz przekazał też pozytywne wiadomości na temat Roberta Lewandowskiego. – Rehabilitacja przebiega na dobrym poziomie. Prawdopodobnie zdąży na mecz z Austrią. Mam nadzieję, że tak samo będzie w przypadku Pawła Dawidowicza. To wzmocni rywalizację w zespole – powiedział.
Porażkę z Holendrami skomentował też w TVP Sport Wojciech Szczęsny. Nasz bramkarz kilka razy uratował drużynę przed utratą bramki i był jednym z najjaśniejszych jej punktów.
– Byli zespołem troszkę lepszym od nas. Z wyniku nie jestem zadowolony, ale z tego, jak nasza drużyna wyglądała, to naprawdę jestem dumny. Mamy na tyle zwariowanego trenera, że on wierzy w to, iż potrafimy grać w piłkę. Więc musimy grać w piłkę. I wszyscy mu uwierzyli – ocenił w swoim stylu.
Kiedy kolejne mecze Polaków na Euro?
Polacy przegrali pierwszy mecz w grupie, ale myli się ten, kto sądzi, że występ na Euro można spisać na straty. Na kolejne spotkanie Biało-Czerwoni pojadą do Berlina, zmierzą się zAustrią (piątek 21 czerwca, godz. 18:00). Ostatni mecz grupowy rozegramy w Dortmundzie z aktualnymi wicemistrzami świataFrancją (wtorek 25 czerwca, godz. 18:00).
Temat meczu z Austrią został oczywiście poruszony przez trenera.
QUIZ: Zostań królem strzelców! Sprawdź, swoją kibicowską formę na Euro 2024
– Najpierw obejrzymy w poniedziałek ich rywalizację z Francją. Zobaczymy, jak ten mecz się potoczy. Czy to, że będziemy mieć półtora dnia więcej na wypoczynek, może wpłynąć na spotkanie w Berlinie? W zawodowym futbolu takie sprawy raczej nie mają znaczenia – komentował Probierz.
I dodał na koniec: – Postaramy się z Austrią zagrać mądrzej i zwyciężyć.