Sejm w piątek wypowiedział się w sprawie wniosków o uchylenie immunitetu oraz o wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego. Prokuratura tego wpływowego ziobrystę wzięła na celownik w związku z aferą wokół Funduszu Sprawiedliwości.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Prokuratura Krajowa przedstawiła Marcinowi Romanowskiemu aż 11 zarzutów. Należącemu do klubu Prawa i Sprawiedliwościposłowi Suwerennej Polski, który w przeszłości nadzorował Fundusz Sprawiedliwości, zarzucono m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
– Działania prokuratury w sprawie FS to bez wątpienia działanie na polityczne zlecenie. Po to właśnie w sposób nielegalny była przejmowana prokuratura na początku tego roku, żeby wykorzystywać ją do brutalnej walki politycznej, a także po to, żeby umarzać niewygodne dla "Koalicji 13 grudnia" postępowania, czy wycofywać niewygodne dla koalicji wnioski o uchylenie immunitetów – przekonywał sam zainteresowany w wystąpieniu na sali plenarnej Sejmu.
Poseł wygłosił je w miniony czwartek, gdy Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zarekomendowała przyjęcie obu wniosków skierowanych przez PK – zarówno tego o uchylenie Romanowskiemu immunitetu, jak i wyrażenie zgody na zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie.
W piątek wnioski te zostały wreszcie rozpatrzone przez Sejm. W sprawie uchylenia immunitetu Romanowskiemu większość parlamentarna opowiedziała się "za" we wszystkich 11 punktach prokuratorskiego wniosku. Każdy z zarzutów stawianych ziobryście głosowano osobno i różny był poziom poparcia dla nich.
Natomiast za wnioskiem o wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie ziobrysty zagłosowało 234 posłów, 196 było przeciw, 4 natomiast wstrzymało się od głosu.