Bob Ballard podzielił los Przemysława Babiarza.
Bob Ballard podzielił los Przemysława Babiarza. Fot. X / Bob Ballard
Reklama.

Od kilku dni tematem numer jeden w polskich mediach jest zawieszenie Przemysława Babiarza przez władze TVP. Stało się tak po tym, jak podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich dziennikarz wspomniał o komunizmie w odniesieniu do piosenki "Imagine".

Nie trzeba było czekać długo aż... pewien Brytyjczyk Bob Ballard podzielił los Polaka. Jednak w przypadku komentatora Eurosportu poszło o zupełnie inną sytuację. Ballard pokusił się o seksistowski komentarz tuż po zwycięstwie pływaczek z Australii.

Czy rozpoznasz te smakołyki z Tunezji, Hiszpanii, Włoch i Bałkanów? Sprawdź się w naszym pysznym quizie!

logo
Quiz

1 / 20 Na początek coś prostego. Ten deser składa się z biszkoptu nasączonego kawą espresso, kremu z sera mascarpone, żółtek jaj i cukru, a całość posypuje się płatkami gorzkiej czekolady. We Włoszech spożywane jest na drugie śniadanie. To ciasto nazywa się...

Mollie O'Callaghan, Emma McKeon, Meg Harris i Shayna Jack po odebraniu złotego medalu olimpijskiego w sztafecie 4x100 metrów, nieco dłużej cieszyły się z sukcesu, przez co opóźnił się harmonogram kolejnych startów na basenie.

Cóż, kobiety właśnie skończyły. Wiecie, jakie są kobiety… kręcą się i robią makijaż – powiedział na antenie Bob Ballard. Na te słowa został zawieszony i odsunięty od możliwości dalszego komentowania igrzysk w Paryżu.

Babiarz milczy, a Ballard? Powiedział, co myśli o decyzji przełożonych

W czasie, gdy Przemysław Babiarz wciąż jeszcze nie skomentował swojego zawieszenia, inną postawę przyjął Brytyjczyk.

Ballard na antenie LBC przyznał, że "fala krytyki, jaka na niego spadła, nieco go przytłoczyła". – To była jednorazowa sytuacja. Niektórzy mogliby powiedzieć, że staromodna. ''Bob, jesteś starym dziadem'', cokolwiek. Nigdy nie miałem na celu kogoś urazić lub zdenerwować – dodał.

W dalszej części ocenił decyzję swoich szefów. – Myślę, że moi pracodawcy zareagowali przesadnie. Oczywiście radzę sobie z tym najlepiej, jak potrafię – skwitował.

To nie pierwszy raz, gdy Ballard zabiera głos po srogich konsekwencjach swojego komentarza. Wcześniej wydał też oświadczenie w tej sprawie.

"Komentarze, które wygłosiłem podczas sobotniej ceremonii zwycięstwa w australijskiej sztafecie stylem dowolnym, wywołały pewną obrazę. Nigdy nie było moim zamiarem nikogo denerwować ani poniżać, a jeśli to zrobiłem, przepraszam. Jestem wielkim zwolennikiem kobiecego sportu" – napisał.

"Będzie mi bardzo brakować zespołu Eurosportu i życzę im wszystkiego najlepszego na resztę igrzysk olimpijskich" – wspomniał na koniec. Przypomnijmy, że Bob Ballard od ponad czterdziestu lat komentuje sportowe imprezy. Przez brytyjskie media jest nazywany "weteranem".